Dość kampanii oszczerstw
Treść
Stolica Apostolska w zdecydowanym oświadczeniu wezwała media do zaprzestania kampanii oszczerstw wobec Kościoła, Papieża i kardynałów, którzy wezmą udział w konklawe. Od momentu kiedy Benedykt XVI ogłosił swoją rezygnację, środki przekazu prześcigają się w publikowaniu artykułów, które szkalują niemal wszystko, co katolickie. W tej sytuacji Watykan potępił upowszechnianie kłamliwych wiadomości, mających m.in. wypłynąć na wybór nowego Następcy św. Piotra.
Gdyby na ostatni pontyfikat patrzeć przez to, co zostało o nim napisane, wyłoniłby się obraz Kościoła pełnego skandali. Liberalne media przedstawiają w sposób niemal karykaturalny Ojca Świętego, wielu kardynałów z góry skazują na „porażkę”, przypisując im bądź to grzechy, których nie popełnili, bądź poglądy, które, choć są zgodne z nauczaniem Kościoła, uważają za staroświeckie. Wzywają wręcz – jakby to do nich należało – kardynałów elektorów, by zrezygnowali z udziału w konklawe. Przez swoje insynuacje, które są wręcz żenujące, próbują eliminować niewygodnych dla siebie i wskazywać „tych właściwych”.
Niedopuszczalne naciski
Jak wielkie muszą być te naciski, może świadczyć bezprecedensowy komunikat, jaki w sobotę wydał watykański Sekretariat Stanu. Podkreślono w nim, że Stolica Apostolska zawsze wytrwale broniła swobody wyboru Biskupa Rzymu. Chodzi o zagwarantowanie, że w głosowaniu na konklawe decyzje podejmowane będą wyłącznie w oparciu o oceny ukierunkowane na dobro Kościoła. Przypomniano także, że na przestrzeni wieków kardynałowie musieli mierzyć się z różnymi formami nacisków, zarówno na poszczególnych elektorów, jak i na całe kolegium kardynalskie. Ich celem było naginanie ich decyzji do logiki politycznej czy światowej. „O ile w przeszłości do uzależnienia wyboru papieża dążyły tak zwane mocarstwa, to znaczy państwa, to dziś usiłuje się to czynić, odwołując się do opinii publicznej, często w oparciu o oceny, które nie pojmują aspektu typowo duchowego okresu, jaki przeżywa Kościół”, czytamy w watykańskim dokumencie. W komunikacie zachęcono katolików, aby w takich chwilach bardziej niż kiedykolwiek skoncentrowali się na tym, co najistotniejsze: modlili się za Benedykta XVI, aby Duch Święty oświecił kolegium kardynalskie, i za przyszłego Papieża, ufni, że losy łodzi Piotrowej są w rękach Boga.
Komentując tę sytuację, ks. prof. Waldemar Chrostowski porównał ją do tej, którą niedawno, mówiąc o Soborze Watykańskim II, przedstawił Benedykt XVI. – W ubiegłym tygodniu Papież wyraźnie powiedział, że 50 lat temu dokonał się Sobór Ojców i „sobór mediów”. Przez kolejne lata w świadomości chrześcijan bardziej utrwaliło się to, co o soborze mówiły media, niż to, czego uczyli sami Ojcowie. I teraz dzieje się to samo. Diagnoza papieska powtarza się i dziś – wyjaśnia w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. prof. Chrostowski. Zwraca jednocześnie uwagę, że ta sytuacja została już przez Kościół rozeznana. Sobotnie oświadczenie watykańskie stanowi kolejne ostrzeżenie, przede wszystkim dla ludzi wierzących, żeby nauczyli się patrzeć na świat oczyma Kościoła, a nie patrzyli na Kościół oczyma świata. – Te media, które dziś szkalują Kościół, są w dużej mierze antykatolickie. Kontekst konklawe, okoliczności jego zwołania, jest przez nie wykorzystywany jako możliwość wpływania na Kościół, na wybór nowego Papieża. Watykan daje nam więc wyraźne ostrzeżenie, które powinno dać wszystkim wiele do myślenia – podkreśla ksiądz profesor.
Tsunami oskarżeń
W oświadczeniu Sekretariatu Stanu godnym ubolewania nazwano mnożące się w okresie przed wyborem nowego Papieża „przypadki upowszechniania wiadomości często niesprawdzonych bądź niemożliwych do sprawdzenia, czy wręcz fałszywych, wyrządzających poważną szkodę osobom i instytucjom”. Bardzo konkretnym przykładem próby wpływania na uczestników konklawe jest nagonka na ks. kard. Rogera Mahony’ego, emerytowanego arcybiskupa Los Angeles, od którego żąda się nawet, aby nie uczestniczył w wyborze Papieża. Włoski socjolog Massimo Introvigne, kierownik Obserwatorium Wolności Religijnej we Włoszech, pisze wręcz o prawdziwym „tsunami” szokujących kłamliwych informacji odnośnie do tego kardynała. Oskarża się go, jakoby miał chronić księży winnych nadużyć wobec nieletnich i popaść w sankcje kościelne, co jest nieprawdą. Na portalu La Nuova Bussola Quotidiana Introvigne zwraca uwagę, że przeciwnicy Kościoła poprzez takie ataki będą kontestować nauczanie moralne Papieża i jego bezkompromisową obronę życia, rodziny i wolności religijnej.
Nasz Dziennik Poniedziałek, 25 lutego 2013Autor: jc