Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dorn, Ujazdowski i Zalewski pod sąd

Treść

Tak jak zapowiedział, Jarosław Kaczyński wyciągnął konsekwencje wobec jeszcze do niedawna wiceprezesów Prawa i Sprawiedliwości i podjął decyzję o zawieszeniu ich w prawach członków partii. Ludwik Dorn, Kazimierz Ujazdowski i Paweł Zalewski będą mogli wyrazić teraz swoją opinię przed sądem partyjnym.

O zawieszeniu byłych wiceprezesów PiS w prawach członków partii informował Karol Karski, rzecznik dyscypliny w Prawie i Sprawiedliwości. Zgodnie ze statutem PiS prezes partii ma prawo zdecydować o zawieszeniu członków. Sprawę rozpatrzy sąd partyjny, który wysłucha zawieszonych.
W specjalnym oświadczeniu Kazimierz Ujazdowski uznał decyzję Jarosława Kaczyńskiego za "niesprawiedliwą, bezpodstawną i mającą na celu zablokowanie swobodnej dyskusji o przyszłości partii". Według Ujazdowskiego, to "tłumienie dyskusji wewnętrznej" tworzy zły obyczaj i "prawdziwie osłabia Prawo i Sprawiedliwość".
Nieporozumienia w PiS wyraźnie uwidoczniły się po wyborach. Wtedy z funkcji wiceprezesów PiS z powodu pewnych różnic z Jarosławem Kaczyńskim w spojrzeniu na sposób zarządzania partią zrezygnowali wszyscy trzej obecnie zawieszeni. Prezes PiS zapowiadał wyciągnięcie konsekwencji wobec byłych wiceprezesów, którzy o wewnętrznych sprawach partii dyskutowali publicznie. Zasugerował też rezygnację przez nich z mandatów poselskich, przypominając deklarację, którą składali kandydaci na posłów PiS, że "jeśli ktoś radykalnie nie zgadza się z linią partii i nie chce działać w ramach tego wspólnego przedsięwzięcia, to powinien zrezygnować z mandatu". Ostatnio Jarosław Kaczyński wezwał "buntowników" do "powstrzymania się od działalności publicznej".
AKW
"Nasz Dziennik" 2007-11-17

Autor: wa