Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Doradzą premierowi w spółkach

Treść

Przy kancelarii premiera rozpoczyna działalność zespół mający opiniować kandydatów Skarbu Państwa na członków rad nadzorczych i zarządów kilkudziesięciu strategicznych dla kraju spółek z udziałem państwa. Powołanie zespołu to bez wątpienia skutek zamieszania wokół kontrowersyjnych nominacji osób mających zarządzać PZU i PGNiG.

W skład zespołu wchodzą osoby ze środowiska akademickiego, mogące również - jak podkreślał premier Kazimierz Marcinkiewicz - wylegitymować się praktyką biznesową.
- Zespół będzie pracował nad wprowadzeniem wysokich standardów przy powoływaniu rad nadzorczych i zarządów spółek z udziałem Skarbu Państwa - powiedział szef rządu. Jak zaznaczył, skład tego zespołu nie jest jeszcze kompletny. Do tej pory na liście doradców znaleęli się: prof. Marian Wiśniewski z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, prof. Zbigniew Dworzecki - były prorektor Szkoły Głównej Handlowej, prof. Marian Żukowski z Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, prof. Jan Duraj z Uniwersytetu Łódzkiego, prof. Maria Romanowska z SGH, prof. Maria Sierpińska z Akademii Ekonomicznej w Krakowie, prof. Krzysztof Opolski z WNE UW oraz Piotr Kamiński - prezes Rady Giełdy. Wchodząca w skład zespołu prof. Anna Romanowska, prorektor SGH, stwierdziła, że jako specjalistę od zarządzania bardzo cieszy ją, że rząd przykłada tak dużą wagę do dobrych praktyk w biznesie. - Myślę, że ten zespół może wesprzeć rząd i ministra Skarbu Państwa w wypełnianiu przez nich funkcji polityki personalnej i w przestrzeganiu kodeksu dobrych praktyk - powiedziała Romanowska.
Kazimierz Marcinkiewicz zaznaczył, że zastanawiano się, czy zespół ma pracować przy ministrze skarbu, czy przy premierze. - W związku z tym, że jest to opiniowanie kandydatur, doszedłem do przekonania, że będzie najlepiej, jeśli zostanie ulokowany w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów - stwierdził premier. Zapowiedział jednocześnie, że zespół będzie dokonywał oceny kandydatów pod względem merytorycznych kompetencji. Odnosząc się do nominacji na prezesa PGNiG Bogusława Marca (sam wczoraj zrezygnował z zajmowanego stanowiska), któremu szczecińska prokuratura postawiła zarzuty dotyczące nieprawidłowości przy sprzedaży ośrodka wypoczynkowego w Karpaczu oraz przy remontach dwóch statków, premier przypomniał, że Marzec wygrał konkurs na to stanowisko z bardzo dobrym wynikiem. Nie zawiodła więc merytoryczna ocena kandydata, lecz zupełnie co innego. - Zawiódł przepływ informacji między instytucjami państwa. Wiem, gdzie nastąpił błąd. Te błędy zostały wyeliminowane i więcej się nie powtórzą - zapowiedział premier.
Kazimierz Marcinkiewicz dodał, że z oceną trafności nominacji na prezesa PZU Jaromira Netzela, w odniesieniu do którego pojawiają się w mediach doniesienia o domniemanym udziale w procederze prania brudnych pieniędzy, trzeba się powstrzymać do czasu jego "kompletnego sprawdzenia".
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2006-06-22

Autor: ab