Dopłaty do upraw owoców miękkich?
Treść
Sytuacja producentów owoców miękkich jest bardzo trudna. Z jednej strony stare problemy - niskie ceny (najczęściej poniżej kosztów produkcji) i napływ owoców m.in. z Chin i Maroka, z drugiej zaś rosnące z roku na rok koszty produkcji oraz susza stulecia. Aby temu zaradzić, potrzeba wsparcia ze strony UE w postaci stosownego prawa oraz dopłat, o co już od dłuższego czasu zabiegają minister rolnictwa i polscy eurodeputowani z Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego.
Wicepremier i minister rolnictwa Andrzej Lepper podczas pobytu w Nowym Dworze Gdańskim oświadczył, że jest wstępna zgoda, aby polscy rolnicy zajmujący się uprawą owoców miękkich dostali w przyszłym roku dotacje unijne. - W tej chwili rozmawiamy o kwocie na poziomie 200 euro do hektara uprawy truskawek, malin i innych owoców. Oczywiście, że to jest mało, ale wcześniej nie było nic - podkreślił wicepremier w rozmowie z dziennikarzami. Tymczasem sytuacja na rynku owoców miękkich staje się niezwykle trudna. Kolejny rok rolnicy sprzedają swoje plony najczęściej poniżej kosztów produkcji. W tym samym czasie z Chin, Maroka i tzw. krajów trzecich sprowadzane są tanie owoce kiepskiej jakości i bez żadnej gwarancji bezpieczeństwa zdrowotnego. Dlatego Wiktor Szmulewicz, p.o. prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR), w liście skierowanym pod koniec lipca br. do ministra rolnictwa zwrócił się z propozycją wprowadzenia regulacji prawnych, które obligowałyby danego przetwórcę owoców i warzyw do informowania klienta o kraju pochodzenia surowców użytych do wytworzenia danego produktu. - Tak jak w przypadku miodów chcielibyśmy, aby na produktach zawierających nasze owoce czy warzywa była zawarta informacja dla klienta, że dany wyrób zawiera owoce czy warzywa pochodzące z Polski. Nasze owoce i warzywa spełniają wszystkie wymogi, więc nie mamy czego się wstydzić. Niech konsumenci, czytając etykiety, mają wybór: czy kupią produkt z owoców naszych, czy chińskich. Konsumenci i w Polsce, i w pozostałych krajach UE dobrze wiedzą, że nasze owoce i warzywa są zdrowsze niż te importowane spoza Unii - podkreślił Wiktor Szmulewicz z KRIR. Zaznaczył jednocześnie, że napływające informacje w sprawie ewentualnych dopłat do hektara produkcji owoców miękkich napawają optymizmem. Czynione są starania, aby do tej listy dopisane zostały też jabłka przemysłowe, z których uzyskiwany jest doskonałej jakości koncentrat jabłkowy.
Zabiegi eurodeputowanych
Polscy eurodeputowani zasiadający w Komisji Rolnictwa PE zabiegają o objęcie naszego rynku owoców miękkich prawną ochroną przed napływem tanich, a przy tym kiepskiej jakości owoców z krajów pozaunijnych. Duży wkład miał w to śp. poseł Filip Adwent. Jego starania kontynuują Witold Tomczak i Janusz Wojciechowski, wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa PE. 13 lipca Tomczak wystosował zapytanie do KE o udział wydatków na rynek owoców i warzyw w latach 2004 i 2005 w ogólnych wydatkach unijnego budżetu oraz jaki jest planowany na rok 2006, a także o zasady i terminy ewentualnego przyznania polskim producentom owoców miękkich wsparcia finansowego. W uzasadnieniu do stawianych pytań czytamy m.in.: "(...) Zapowiadana reforma rynku owoców i warzyw jest od wielu miesięcy odkładana, a Komisja Europejska nie reaguje na apele Parlamentu Europejskiego o jej przyspieszenie. Pogłębia to dramatyczną sytuację producentów w nowych państwach członkowskich (NPC, UE-10), które wniosły w 2004 r. na wspólny rynek aż 19 gatunków owoców i warzyw o istotnym znaczeniu dla produkcji całego sektora. Nie uwzględnia się tego faktu w organizacji rynku owoców i warzyw, co jest wyraźną dyskryminacją NPC i jednocześnie destabilizuje wspólnotowe rynki tych gatunków. Dramatyczna sytuacja w szczególny sposób dotyczy polskich producentów owoców miękkich i wiśni".
28 czerwca Komisja opublikowała "Raport dla Rady i Parlamentu Europejskiego dotyczący sytuacji sektora owoców miękkich, wiśni oraz czereśni przeznaczonych dla przetwórstwa", w którym zawarła analizę sytuacji w jednym z obszarów tego sektora i wskazała w wielu miejscach na konieczność podjęcia szybkich działań. 13 lipca został opracowany projekt rezolucji PE w sprawie sytuacji w sektorze owoców miękkich i wiśni przeznaczonych do przetwórstwa, sygnowany przez przewodniczącego KR Josepfa Daula i jego zastępcę Janusza Wojciechowskiego. Według Tomczaka, tylko wspólne starania wszystkich polskich posłów do PE oraz wytrwałe działania w kraju mogą zapewnić spełnienie obietnic dawanych polskim producentom owoców miękkich.
Marek Garbacz
"Nasz Dziennik" 2006-08-09
Autor: wa