Donald marzy dalej...
Treść
Dialog i zaufanie premier Donald Tusk zaliczył do największych sukcesów pierwszych 100 dni swojego rządu. Do końca kadencji wprowadzony ma być podatek liniowy, a bezrobocie ma spaść poniżej 10 procent. W ciągu 3 tysięcy dni Polska będzie też gotowa na wprowadzenie w Polsce euro. Z obietnic Donalda Tuska wynika również, że w ciągu tych 3 tysięcy dni Polska znajdzie się wśród 10 najlepiej rozwiniętych państw Unii Europejskiej. Premier podsumował pierwsze 100 dni prac swojego rządu i przedstawił główne kierunki działania na następne miesiące i lata. Choć rządowi Donalda Tuska nie udało się wiele do tej pory zrobić, to podczas wystąpienia premiera z okazji podsumowania 100 dni prac ekipy Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego premier brak większych osiągnięć próbował przykryć kolejnymi obietnicami. Tusk zapowiedział między innymi, że "nie spocznie", dopóki nie zostanie zmieniona Konstytucja, tak aby wyborcy mogli wybrać swoich parlamentarzystów w okręgach jednomandatowych. Chce również jednoizbowego parlamentu, a także ograniczenia immunitetu parlamentarzystów. Zapowiedział również, iż będzie przekonywał tak koalicyjnego partnera, jak i opozycję do zmiany sposobu finansowania partii politycznych. Aby pieniądze na ten cel nie pochodziły z budżetu państwa, lecz mogły być przekazywane w formie darowizny od obywateli. W ciągu trzech tysięcy dni rząd ma być gotowy na zamianę złotego na euro. Szef gabinetu politycznego premiera Sławomir Nowak, przedstawiając zamierzenia rządu, zapowiedział też m.in. wprowadzenie podatku liniowego z uwzględnieniem ulgi podatkowej na dzieci i kwoty wolnej od podatku, zakończenie procesu prywatyzacji, ograniczenie deficytu budżetowego i długu publicznego, a także m.in. nowe zasady wynagradzania nauczycieli. W ciągu 300 dni wprowadzony miałby zostać program zrównoważenia finansów publicznych. Podsumowując dotychczasową pracę swojego gabinetu, premier dziękował koalicjantom z PSL za zgodną współpracę, a także opozycji i mediom - "za krytykę". Jednocześnie odpierał głosy, że do tej pory jego ekipie nie udało się nic zrobić. - To byłaby cyniczna obietnica, że w ciągu 100 dni wybawimy Polaków od wszelkich problemów - mówił Tusk. Za największe dokonania rządu uznał zaufanie, którym się cieszy, i dialog podjęty z protestującymi. Wśród największych sukcesów pierwszych dni rządu wymienił zmiany w budżecie państwa przygotowanym przez Prawo i Sprawiedliwość, a dotyczące wygospodarowania pieniędzy na większe podwyżki dla nauczycieli i redukcję deficytu budżetowego. Premier zadeklarował też, iż rząd sto razy się zastanowi, zanim podejmie decyzję o zabraniu pieniędzy obywatelom. W ten sposób odpowiadał na żądania podniesienia składki na ubezpieczenie zdrowotne. Zachwycony był również z polityki zagranicznej. - Polska znowu stała się zrozumiałym i przewidywalnym partnerem dla większości krajów świata - mówił premier Tusk, dziękując przy tym szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu i ministrowi w kancelarii premiera Władysławowi Bartoszewskiemu. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2008-02-25
Autor: wa