Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dominacja Norweżek

Treść

Marit Bjoergen indywidualnie oraz z koleżankami ze sztafety nie dała rywalkom szans w pierwszych w nowym sezonie zawodach Pucharu Świata w biegach narciarskich, które odbyły się w Sjusjoen. Justyna Kowalczyk tym razem uplasowała się poza podium.

Każde nowe rozdanie niesie ze sobą masę wątpliwości i znaków zapytania. Teraz było podobnie, z tym że już inauguracyjne zawody pokazały, iż Bjoergen nie straciła nic ze swej mistrzowskiej formy i zrobi wszystko, by zatrzymać Kowalczyk w marszu po czwartą Kryształową Kulę. W sobotniej rywalizacji na 10 km techniką dowolną rywalki wręcz zdeklasowała. Od startu tylko powiększała swoją przewagę, pędząc niezagrożenie po zwycięstwo. Niewiadomą stanowiła jedynie jej przewaga, okazała się ogromna. Drugą na mecie Szwedkę Charlotte Kallę wyprzedziła aż o 27,1 s, a trzecią rodaczkę Vibeke Skofterud o 29,0 sekund. Kowalczyk na trasę wyruszała jako ostatnia, mając ogląd sytuacji. Szybko okazało się jednak, że tym razem nie powalczy o podium. Już po 2,5 km traciła do Bjoergen prawie 18 sekund i z każdym kilometrem więcej. Ostatecznie zajęła dziesiąte miejsce, 1.12,3 min za Norweżką. Czy to powód do niepokoju? Nie! Polka zawsze spokojnie rozpoczynała sezon, rozkręcając się z tygodnia na tydzień. A do tego nie lubi zaczynać zmagać stylem dowolnym, który nie jest jej najsilniejszą bronią. Wczoraj w sztafecie 4 x 5 km Kowalczyk pokazała już ogromną moc. Pobiegła na drugiej zmianie, gdy nasza ekipa plasowała się na przedostatnim miejscu (wynik Eweliny Marcisz). Błyskawicznie, w kapitalnym stylu, przesuwała się do przodu i gdy kończyła, była piąta! Żeby jeszcze lepiej zobrazować, jak doskonały był to występ, podajmy, że na tak krótkim dystansie pobiegła aż o 15 s lepiej od świetnej Norweżki Therese Johaug. Niestety, pozostałe nasze reprezentantki nie potrafiły utrzymać sztafety w czołowej dziesiątce. Paulina Maciuszek i Sylwia Jaśkowiec uzyskały czasy dużo gorsze od rywalek i ostatecznie nasza drużyna uplasowała się na jedenastym miejscu. Wygrała - a któż by inny? - pierwsza ekipa Norwegii w składzie: Vibeke Skofterud, Johaug, Kristin Stoermer Steira, Marit Bjoergen. Na drugim miejscu uplasowała się... Norwegia II, ze stratą 26 s, a na trzecim Finlandia (39,1 s). Niewiele zresztą zabrakło, aby cztery sztafety norweskie przybiegły w czołowej piątce, dopiero w końcówce III i IV wyprzedziły Szwedki i Francuzki. To pokazuje, jak ogromnym potencjałem dysponują biegaczki w tym kraju i jak wielkie bogactwo wyboru mają trenerzy. Sama Bjoergen przyznała, że cieszy się z udanej inauguracji, wysokiej formy, aczkolwiek jej szczyt dopiero przyjdzie - "we właściwym czasie". Nigdy nie ukrywała, że jej głównym celem będzie triumf w Tour de Ski.
W najbliższy weekend pucharowa rywalizacja odbywać się będzie w Kuusamo.

Pisk

Nasz Dziennik Poniedziałek, 21 listopada 2011, Nr 270 (4201)

Autor: au