Dom Historii Europejskiej do poprawki
Treść
Projekt utworzenia Domu Historii Europejskiej musi zostać zmieniony - uważają polscy europosłowie i historycy. Przekonywali o tym podczas wczorajszego spotkania przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa-Gerta Poetteringa. Przewodniczący przyznał, że projekt wymaga poprawek. Hans-Gert Poettering spotkał się wczoraj z polskimi posłami protestującymi przeciwko projektowi ekspozycji Domu Historii Europejskiej. - Poettering zapewniał, że to nie jest koniec procesu formułowania tego programu oraz że będzie można zgłaszać jeszcze poprawki - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" inicjator spotkania, europoseł Wojciech Roszkowski (PiS). Nie będzie jednak w tej kwestii żadnej debaty parlamentarnej, a poprawki można wnosić jedynie przez biuro wiceprzewodniczącego PE. - Daje nam to jednak szansę zgłosić listę różnych zastrzeżeń, które chcę rozwinąć i przekazać jeszcze w przyszłym tygodniu - dodaje poseł. Z inicjatywy profesora Roszkowskiego powstanie także międzynarodowa grupa robocza, której zadaniem będzie przygotowanie listy niezbędnych poprawek. Zdaniem posła, wczorajsze spotkanie i jego ustalenia są już połową sukcesu. Projektem muzeum zajmie się w przyszłym tygodniu także komisja kultury PE. W przygotowanych przez tzw. europejskich ekspertów założeniach zabrakło odniesień do najważniejszych momentów z historii Polski i Europy. Polacy protestowali przeciwko nieuwzględnieniu w nim wzmianki m.in. o bitwie pod Grunwaldem, zaborach, Armii Krajowej, wojnie polsko-bolszewickiej i Powstaniu Warszawskim. Dokument przedstawia w rzeczywistości niemiecko-francuską wizję historii, głównie po I wojnie światowej. Marta Ziarnik "Nasz Dziennik" 2008-12-05
Autor: wa