Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dokumenty ze skrytek

Treść

Dokumenty archiwalne Komendy Okręgu Warszawskiego ZWZ-AK oraz Komendy Obszaru Warszawskiego AK zaprezentowało Archiwum Akt Nowych. Część z nich została ofiarowana przez prywatnych darczyńców, inne natomiast znaleziono przypadkowo przy remontach mieszkań.

- Chcieliśmy państwu zaprezentować dokumenty wyjęte ze skrytek z czasów okupacji. Dzisiaj może wydać się to sensacją, że były one ukrywane w taki sposób, natomiast okres stanu wojennego czy lat siedemdziesiątych, kiedy nie wszystko można było jawnie robić, pokazywał, że wykorzystywano pomysły wypracowane wcześniej w XIX czy XX wieku - powiedział podczas wczorajszej prezentacji dr Tadeusz Krawczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych.
Doktor Krawczak przypomniał, że w latach osiemdziesiątych po wprowadzeniu stanu wojennego powstała z inicjatywy gen. Wojciecha Jaruzelskiego komórka do badania dziejów skrytek w okresie okupacji. - Przedstawiciele środowisk akowskich, do których wtedy zgłosił się Wojskowy Instytut Historyczny im. Wandy Wasilewskiej z ankietą, nie chcieli odpowiadać, sugerując, że "nigdy nie wiadomo, czy nam te skrytki jeszcze się nie przydadzą". Praktycznie był bojkot odpowiedzi na ten apel - podkreślił Krawczak.
Jednak obecnie ludzie decydują się ujawniać przechowywane pieczołowicie lub odkryte przypadkowo skrytki wraz z dokumentami często zawierającymi meldunki, rozkazy wielu formacji polskiego podziemia niepodległościowego. Świadczą o tym odkrycia z kilku ostatnich lat, a nawet miesięcy, m.in.: Archiwum Dowództwa Narodowych Sił Zbrojnych odnalezione w skrytce zlokalizowanej wewnątrz szafy stojącej w gabinecie rektora Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego lub Archiwum Kancelarii Komendy Okręgu Warszawskiego odnalezione w 2008 r. w kamienicy przy ul. Filtrowej z dokumentami z okresu 1940-1943.
Archiwum Akt Nowych nie wyklucza kolejnych takich odkryć i zwraca się do mieszkańców z apelem, by mieli na uwadze tego typu znaleziska i o nich informowali. - Dokumenty były ukrywane przez konkretnych ludzi. W przypadku znalezisk z ul. Filtrowej była nią szefowa kancelarii generała Antoniego Chruściela "Montera" - Stefania Aluchna - zaznaczył na spotkaniu Mariusz Olczak z AAN. Dodał, że dzięki jednemu z internetowych portali społecznościowych udało się odnaleźć siostrę bliźniaczkę pana Mirosława Kidy, który jest siostrzeńcem szefowej kancelarii "Montera". - Przywiózł on ze sobą spuściznę archiwalną po Stefanii z jej dokumentami, legitymacjami oraz - co ważne - listami i pamiętnikiem, które wyjaśniają jej pracę w konspiracji, a także sposób ukrywania tych dokumentów - poinformował Olczak.
Obecny na spotkaniu Kido zaprezentował dwa elementy wyposażenia lokalu "Montera" służące do przechowywania tajnych dokumentów. - Dokumenty znajdowały się w skrytce, którą siostra mojej babci - Stefania Aluchna - przeniosła z ul. Filtrowej do mieszkania w Słupsku, gdzie urodziłem się w 1951 roku. Zdradziła mi miejsce przechowywania tych dokumentów przed śmiercią w 1979 roku - wspominał Kido. Zademonstrował dziennikarzom dwie skrytki. - Jedną jest bibularz wydrążony w środku, który służył do przechowywania meldunków, zapisków i może mikrofilmów. Skrytka dosyć prymitywna, ale skuteczna i nigdy nie została zdekonspirowana w czasie okupacji, mimo że w mieszkaniu odbyły się dwie rewizje. Druga to skrzyneczka na korespondencję, która trochę się już rozeschła, wobec tego ścinki dają się łatwo wyjmować, ale pierwotnie tkwiły bardzo mocno - oznajmił Kido. Pokazał jednocześnie, że tajne dokumenty można było ukrywać w jej podwójnym dnie.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2009-04-29

Autor: wa