Dobrze przysłużyli się Ojczyźnie
Treść
Mszą św. w bazylice Mariackiej w Krakowie bliscy, przyjaciele oraz sympatycy pary prezydenckiej tragicznie zmarłej przed rokiem pod Smoleńskiem uczcili pierwszą rocznicę pochówku na Wawelu Lecha i Marii Kaczyńskich. Po Mszy św. odbył się koncert "10 IV in Memoriam". Uroczystości odbyły się z inicjatywy społecznego komitetu, na czele którego stanął Maciej Łopiński, były szef gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Rocznicowej Mszy św. przewodniczył ks. inf. Bronisław Fidelus, wikariusz generalny arcybiskupa krakowskiego. Wśród koncelebransów był także m.in. o. Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor Radia Maryja. Jak zaznaczył w homilii ks. Bronisław Fidelus, walka o niepodległość Polski pochłonęła w ciągu wieków naszego państwa niezliczoną liczbę ofiar. - Dziś wspominamy tych, których pamięć jest bardzo żywa. Wspominamy polską delegację z prezydentem RP, jego małżonkę, wszystkich uczestników delegacji, która przed rokiem udała się do Katynia, by oddać hołd polskim oficerom i modlić się nad ich mogiłami. Lecieli tam na rosyjską ziemię uświęconą polską krwią, by zaświadczyć o swoim przywiązaniu do narodowego dziedzictwa. Lecieli, by oddać hołd rodakom, którzy przez dziesiątki lat wykreśleni z narodowej pamięci, po wielu latach milczenia doczekali się krzyża na swoich mogiłach i modlitwy - mówił ks. inf. Fidelus. Jak zaznaczył, pod Smoleńskiem zginęli "wybitni synowie i córki naszej Ojczyzny, którzy swoim życiem oddali hołd i najwymowniej uczcili pamięć oficerów i elit II RP zamordowanych w Katyniu". Jak przyznał, być może ta ofiara była potrzebna, by świat na nowo dowiedział się o tym fakcie ukrywanym przez dziesiątki lat. - Dziś, w pierwszą rocznicę pogrzebu gromadzimy się w tej samej świątyni, by przez modlitwę docenić tamtą ofiarę, a także całego wcześniejszego życia i poświęcenia dla Ojczyzny, dla Polski - dodał.
O zasługach Lecha Kaczyńskiego mówił w przemówieniu otwierającym część artystyczną wczorajszej uroczystości Maciej Łopiński, szef gabinetu prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jak zauważył, pochowany w krypcie katedry wawelskiej wraz z małżonką tragicznie zmarły prezydent zgromadził za życia bardzo wiele, "lecz nie mamony, bo tej nie służył." - Zostawił nam miłość. Miłość do Polski. Dziedzictwo Lecha Kaczyńskiego jest bardzo bogate, ale w jego testamencie są dwa zapisy szczególnie ważne. Ten pierwszy, to patriotyzm, to poczucie narodowej tożsamości oparte na historii, tej dawnej i najnowszej historii naszych zwycięstw i porażek. Na historii naszej uporczywej walki o wolność. I zapis drugi, mówiący o państwie silnym, państwie prawym, państwie solidarnym. Państwie mającym silną pozycję na arenie międzynarodowej, państwie z godnością i bez kompleksów uczestniczącym w budowie lepszej Europy i lepszego świata - mówił Łopiński. Jak dodał, dorobek po śmierci Lecha Kaczyńskiego zbiorą wszyscy ci, którym bliskie są wartości wyznawane przez tragicznie zmarłego prezydenta: patriotyzm, wolność, godność. Maciej Łopiński przypomniał, że w ubiegłym roku, w bazylice Mariackiej podczas uroczystości pogrzebowych ks. kard. Stanisław Dziwisz mówił, iż "pragniemy odczytać sens tego wydarzenia, by opłakiwana śmierć naszych braci i sióstr przyniosła błogosławione owoce". - Narodowa tragiczna pielgrzymka do Katynia w 70. rocznicę zamordowania przez ZSRS polskich oficerów stała się ofiarą złożoną przez elitę polityczną III RP. Tragedia smoleńska ukazała opinii międzynarodowej prawdę o kłamstwie zbrodni katyńskiej, micie założycielskim Polski komunistycznej. Wolna Polska winna jest cześć Lechowi Kaczyńskiemu i członkom delegacji prezydenckiej, bo dobrze zasłużyli się Ojczyźnie. Panie Prezydencie, Twój testament wykonamy - mówił Łopiński.
We Mszy św. uczestniczyła m.in. Marta Kaczyńska, córka zmarłej pary prezydenckiej, obecni byli brat Marii Kaczyńskiej Konrad Mackiewicz oraz przedstawiciele krakowskich rodzin ofiar katastrofy Tu-154M, m.in. Janusza Kurtyki i Zbigniewa Wassermanna. Uroczystości licznie zgromadziły także przedstawicieli KP PiS oraz członków i sympatyków partii. Po Mszy św. odbył się koncert "10 IV in Memoriam". Była to inicjatywa społecznego komitetu założonego przez osoby związane z Lechem Kaczyńskim na czele z Maciejem Łopińskim. Podczas koncertu wykonano "Requiem d-moll" Gabriela Faure i utwory filmowe Michała Lorenca. Koncert poprowadzili Małgorzata Kożuchowska i Jerzy Zelnik. Po koncercie ulicami Krakowa z Rynku Głównego pod Krzyż Katyński przeszedł patriotyczny marsz.
Marcin Austyn, Kraków
Nasz Dziennik 2011-04-19
Autor: jc