Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Do sądu z umową

Treść

Rząd powinien na drodze sądowej unieważnić umowę prywatyzacyjną PZU zawartą z Eureko - zaapelowała Liga Polskich Rodzin. Zdaniem przedstawicieli LPR, "jest wiele dokumentów, które świadczą o tym, że umowa została zawarta w złej wierze, z jednej, jak i z drugiej strony". Stanowiska LPR nie podziela jednak rząd. Według ministra skarbu, nie ma żadnych powodów, dla których umowa mogłaby być unieważniona.
Liga zapowiedziała złożenie w Sejmie projektu uchwały, która zobowiązywałaby rząd do wystąpienia na drogę sądową w celu unieważnienia umowy prywatyzacyjnej PZU, zawartej między konsorcjum Eureko - BIG Bankiem Gdańskim a rządem. - Jest wiele dokumentów świadczących o tym, że ta umowa została zawarta w złej wierze, z jednej, jak i z drugiej strony - stwierdził Zygmunt Wrzodak. Poseł stwierdził, że są dowody na to, iż to PZU zapłaciło za akcje, które nabył Bank Gdański, oraz na to, że wycena akcji PZU była rażąco zaniżona. Uznał, że w tej sprawie kluczowa jest rola ministra skarbu Jacka Sochy, który powinien wystąpić do sądu z takim pozwem. - Istnieje niebezpieczeństwo, że my dojdziemy do prawdy, a rząd i przyjaciele Eureko dojdą do wniosku, że należy ugodę podpisać - dodał Janusz Dobrosz (LPR), przewodniczący komisji śledczej ds. prywatyzacji PZU.
Jednak przedstawiciele rządu nie dostrzegają żadnych powodów, dla których można byłoby unieważnić umowę z Eureko. - Powody do unieważnienia muszą być ważne i istotne. Nie znam takich powodów, które pozwoliłyby wystąpić mi na drogę sądową o unieważnienie umowy prywatyzacyjnej PZU - przekonywał Jacek Socha, minister skarbu. - Trzeba byłoby udowodnić, że to, co było przestępstwem, było związane z samą umową. Nie znam takich wątków - dodał. Z twierdzeniem takim nie zgadza się poseł Roman Giertych (LPR), który zauważył jako adwokat, że nieważne są także umowy i kontrakty, które zostały zawarte celem obejścia prawa, a nie tylko te ze znamionami przestępstwa.
W 1999 roku Ministerstwo Skarbu Państwa sprzedało 30 proc. akcji PZU konsorcjum Eureko - BIG Bank Gdański. Obecnie, po odkupieniu akcji PZU od Banku Millennium (dawniej BIG BG) i części akcji pracowniczych, Eureko posiada blisko 32 proc. akcji największego polskiego ubezpieczyciela. W 2001 roku podpisano aneks do umowy prywatyzacyjnej, który przewidywał dokupienie przez holenderskie Eureko dodatkowych 21 proc. akcji PZU. Jednak rok później rząd postanowił nie sprzedawać kolejnych akcji. Wówczas Eureko - twierdząc, że Polska nie wywiązuje się z zawartych umów - skierowało sprawę do międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego w Londynie. W grudniu 2004 roku minister skarbu wynegocjował ugodę z Eureko, jednak nie została ona podpisana.
LPR zapowiedziała także złożenie w Sejmie projektu ustawy wydłużającej czas odpowiedzialności karnej za przestępstwa prywatyzacyjne oraz związane ze sprzedażą akcji będących we władaniu Skarbu Państwa, a także za przestępstwa związane z obsługą lub wykupem zagranicznego zadłużenia Polski.
Robert Popielewicz

"Nasz Dziennik" 2005-02-23

Autor: ab