Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dłużej w Iraku

Treść

Prezydent Lech Kaczyński, który uczestniczył w pogrzebie polskiego żołnierza poległego w Iraku - sierżanta Tomasza Murkowskiego, powiedział, że podpisał już decyzję o przedłużeniu pobytu polskiego kontyngentu w Iraku. Jak poinformował dowódca wojsk lądowych gen. Waldemar Skrzypczak, pobyt polskich żołnierzy w Iraku będzie przedłużony do połowy 2007 roku.
- Jako prezydent, jako człowiek, podpisałem niedawno decyzję o przedłużeniu obecności naszego wojska w Iraku, w imię interesu walki o pokój, walki ze złem, którą należy podejmować - powiedział prezydent Lech Kaczyński.
Decyzja prezydenta budzi mieszane uczucia w gronie samej koalicji. Politycy Prawa i Sprawiedliwości uważają ją za dobry wzór wywiązywania się ze zobowiązań sojuszniczych i wskazują, że wzmacnia ona pozycję Polski na arenie międzynarodowej.
- Wycofanie się teraz z Iraku, zwłaszcza w chwili, gdy Stany Zjednoczone są w przededniu podjęcia decyzji o zmianie swojej strategii wobec tego kraju, byłoby złym sygnałem zarówno w kierunku naszych sojuszników, jak i terrorystów. Polska wywiązuje się ze swoich zobowiązań sojuszniczych, co powoduje, że jest traktowana jako poważny i stabilny partner - uważa poseł Michał Jach (PiS) z sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
Z kolei poseł Edward Ośko z Ligi Polskich Rodzin uważa, że decyzja prezydenta była przedwczesna, a Polska powinna przygotowywać się nie do pozostania w Iraku, ale stopniowego wycofania swojego kontyngentu wojskowego z tego kraju. - Może nie od razu, ale za jakiś czas, stopniowo powinniśmy wycofywać stamtąd swoje wojsko - powiedział nam Ośko.
Przypomnijmy, że o przedłużeniu obecności naszego kontyngentu w Iraku nieoficjalnie mówiono już od kilku tygodni. Obecna zmiana żołnierzy, której misja kończy się 31 grudnia, miała być pierwotnie ostatnią. Jednak Amerykanie z powodu trudnej sytuacji w Iraku od dawna namawiali nasze władze na przedłużenie obecności polskich żołnierzy w tym kraju.
WW

"Nasz Dziennik" 2006-11-16

Autor: wa