Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dlaczego zginął menedżer Gazpromu?

Treść

Od strzału w głowę zginął Siergiej Kljuka, główny ekonomista w departamencie finansowo-ekonomicznym Gazpromu. Ciało mężczyzny z zakneblowanymi ustami znaleziono w nocy z soboty na niedzielę w zachodniej Moskwie. Policja utrzymuje, że mężczyzna sam strzelił sobie w głowę i zakneblował usta.
Ciało 36-letniego menedżera Gazpromu znaleziono w jego prywatnym samochodzie marki Range Rover zaparkowanym w podziemnym garażu w bloku, w którym mieszkał. Jak informują rosyjskie media, poszukiwania mężczyzny wszczęto na wniosek żony zaniepokojonej tym, że mąż nie pojawił się na umówionych spotkaniach oraz od wielu godzin nie daje znaku życia. Żona podkreśla, że Kljuka wyszedł z domu w sobotę rano, a później przez wiele godzin nie wracał i nie odbierał od niej telefonu komórkowego.
"Komsomolskaja Prawda", podając informację o tajemniczej śmierci prominenta, przedstawia też stanowisko gazowego giganta, który nie wyklucza, że doszło do zabójstwa. Tymczasem rosyjska policja od razu poinformowała, że było to samobójstwo i że Siergiej Kljuka sam założył sobie knebel na usta, po czym strzelił w głowę. - Według wstępnych ustaleń Kljuka zginął od strzału w głowę. Dokładna przyczyna śmierci zostanie jednak ustalona później - podkreślił w rozmowie z agencją RIA Nowosti przedstawiciel służb porządkowych Moskwy. Ponadto jak informuje agencja, w samochodzie denata, na siedzeniu pasażera, znaleziono pistolet automatyczny czeskiej produkcji CZ-75, który menedżer otrzymał w prezencie od premiera Kazachstanu. To zaś - jak uważa tamtejsza policja - jest ewidentnym dowodem wskazującym na samobójstwo.
Zdaniem prowadzących śledztwo, miało ono być podyktowane olbrzymimi długami prominenta, powstałymi na skutek jego rzekomego zamiłowania do hazardu. Tymczasem rodzina i przyjaciele zamordowanego podkreślają, że Kljuka nie miał żadnych problemów finansowych. Główny menedżer rosyjskiego giganta miał nie tylko kilka samochodów, ale i prywatnych kierowców. Ponadto - jak dodają - nie zostawił żadnego listu pożegnalnego, w którym tłumaczyłby swój krok.
Ostatnimi czasy w Rosji coraz częściej dochodzi do podobnych tajemniczych "samobójstw" i "nieszczęśliwych wypadków". Najpierw podczas sierpniowego wypoczynku w Syrii utopił się 52-letni generał Jurij Iwanow, wiceszef wojskowego wywiadu GRU, a następnie rzekomo zastrzelił się były szef wojsk wewnętrznych, 62-letni generał-major Wiktor Czewrizow. Teraz zaś znaleziono zakneblowanego i martwego głównego ekonomistę Gazpromu.
Marta Ziarnik
Nasz Dziennik 2010-10-19

Autor: jc