Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Dla wszystkich jest wzorem godnym naśladowania". Generał Kazimierz Pułaski

Treść

W 1981 roku Prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Regan w swoim przemówieniu proklamując "Dzień Pułaskiego" powiedział: "Dla wszystkich jest wzorem godnym naśladowania". Czy będzie też dla nas ? Kazimierz Pułaski przyszedł na świat 4 marca 1745 roku w Winiarach koło Warki (niektóre źródła podają jako miejsce urodzenia Warszawę) w rodzinie Józefa i Marianny z Zielińskich. Według zachowanych ksiąg parafialnych Chrzest Święty przyjął 14 marca w kościele pw. Św. Krzyża w Warce. Tutaj też spędził swoje wczesne dzieciństwo jak i również pobierał pierwsze nauki w szkole parafialnej. Po jej ukończeniu ojciec wysłał go na dalszą naukę do Warszawy, gdzie kształcił się w Teatyńskim Collegium Nobilium. 29 lutego 1768 r. w Polsce zostaje zawiązana w mieście Bar na Podolu konfederacja przeciw pogarszającej się sytuacji w kraju, tj. w obronie wiary katolickiej jak i coraz bardziej chylącej się ku upadkowi Rzeczpospolitej. Był to czas, kiedy Polską targały wewnętrzne spory, a w politykę naszego kraju ingerowały obce państwa, szczególnie Rosja. Jednym z założycieli (przywódców) Konfederacji Barskiej był Józefa Pułaski. Jak można się było tego spodziewać, za jego przykładem poszli również jego trzej synowie: Kazimierz, Antoni oraz Franciszek. Wszyscy oni bowiem zostali wychowani w rodzinie w duchu umiłowania wolności oraz wielkiego patriotyzmu dla spraw wiary i narodu. Tak zaczęła się walka dwudziestotrzyletniego Kazimierza - przyszłego bohatera, wzoru męstwa dla ówczesnej młodzieży; człowieka, który nie zabiegał o awanse czy polityczną karierę, ale o wolność; wolność opartą na Bogu, nie ludzką, która bywa fałszywa i zwodna. O tym wszystkim świadczy jeden z zachowanych listów z tamtego okresu: "Niczym na świecie od szczerych chęci moich ku Ojczyźnie nie będę oddalony, nie spodziewam się zysku innego, jak śmierć jedną, której honor Boga i Ojczyzny oczekuję w azardach, w nieskazitelnej cnocie zostawić mi należy." Już wiosną stacza swoją jedną z pierwszych zwycięskich walk na Ukrainie, bierze również udział w oblężeniu Lwowa jak i w walkach na Polesiu, Litwie i Mazowszu. W czasie ich trwania daje się poznać jako utalentowany żołnierz i dowódca. Zyskuje sobie szacunek również wśród przeciwników, którzy zaczęli go uważać za jednego z najtrudniejszych rywali, z którymi dane było im się potykać. Po początkowym okresie sukcesów Konfederatów przychodzi czas porażek. Przyczynia się do tego m.in. interwencja Rosji, która wprowadziła świeże siły do walki przeciw wojskom dowodzonym przez K. Pułaskiego. Również i jego oddziałom wiedzie się się co raz gorzej, wycieńczeni i osłabienie żołnierze walczą jednak dalej. Generał postanawia przebić się do Małopolski i zająć Klasztor Jasnogórski, aby bronić go przed nadciągającymi oddziałami rosyjskimi. Pierwszy szturm Rosjan na Klasztor miał miejsce 31 grudnia 1770 roku, kończy się on ich klęską, tak jak i następne potyczki, a Pułaski zyskuje przydomek, "Rycerz Maryi". Ale dowódca nie poprzestaje tylko na zamknięciu się w twierdzy i jej obronie, organizuje również w międzyczasie śmiałe wypady na pozycje wroga. W maju 1771 roku stacza zwycięskie boje z wojskami rosyjskimi m.in. pod Tyńcem, Dębicą, dociera nawet pod Zamość. Rosjanie mieli już dość porażek doznanych dzięki waleczności Pułaskiego. Widząc, iż nie uporają się z nim sami, jak i z Konfederatami, postanawiają wciągnąć w polityczną grę inne państwa, aby zniechęcić do Polski inne dwory. Taką główną prowokacją staje się próba porwania ówczesnego Króla Polski Stanisława Augusta Poniatowskiego. Nieudaną próbę wykorzystała propaganda rosyjska i pruska, która zaczęła przedstawiać Konfederatów na dworach europejskich jako królobójców. O przygotowanie zamachu oskarżono Pułaskiego, wobec takiego obrotu sprawy musiał on emigrować, ponieważ zaocznie został skazany na śmierć. W maju 1772 roku odjeżdżając z Częstochowy pisał: "Wziąłem oręż do ręki dla dobra publicznego, dla niegoż złożyć go muszę: ...Związek trzech państw potężnych odejmuje nam wszelkie środki obrony, a sprawa do której wplątany jestem, utrudniałaby mi przeprowadzenia dla was kapitulacji łącząc was z moim nieszczęściem. Znam waszą gorliwość i waszą odwagę i pewnym jestem, że gdy szczęśliwsze zdarzą się okoliczności dla służenia Ojczyźnie będziecie takimi samymi, jakimi byliście ze mną". Początkowo generał udał się do Turcji, jednak po zabiegach dyplomatycznych został z niej wydalony, wyjechał więc do Francji i tu pozostawał w ukryciu przez kilka lat. W Paryżu Pułaski zostaje przedstawiony przez jednego z dyplomatów Beniaminowi Franklinowi, który w tym czasie był pełnomocnikiem Kongresu Amerykańskiego na francuskim dworze. Był to czas wojny wyzwoleńczej amerykańskiego narodu z brytyjskimi kolonizatorami. W tym czasie wielu ochotników postanawia udać się za ocean i zasilić szeregi amerykańskiej armii walczącej o swoją niepodległość, czyni tak również Pułaski. Beniamin Franklin pisząc list polecający do Georga Washingtona tak o nim napisał: "Hrabia Pułaski z Polski, oficer słynny w całej Europie z odwagi i postępowania swego podczas obrony wolności kraju, przeciwko tęgim potęgom: Rosji, Austrii i Prus...". 23 lipca 1777 roku gen. Pułaski przybył do Bostonu, a w następnym miesiącu pod Filadelfią spotkał się z Washingtonem, któremu powiedział: Przybyłem tutaj gdzie wolności należy bronić, i jestem dla niej gotowy służyć, żyć a nawet za nią umrzeć. Tak rozpoczęła się jego kolejna walka o wolność. Już we wrześniu bierze udział w bitwie przeciw wojskom angielskim nad rzeką Brandywine Creek w stanie Pensylwania, dając się również i tu poznać jako odważny żołnierz, czego dowodem jest nominacja na generała brygady nadana mu 15 września przez Kongres. Generał walczy z poświęceniem również m.in. pod Germantown oraz Haddonfielg. 28 marca następnego roku, w dowód jego zasług dla sprawy niepodległości Ameryki, na przedpolach boju zostaje powierzone Pułaskiemu przez Kongres dowództwo na kawalerią. Rozpoczyna się okres szkolenia, ponieważ armia amerykańska jest biedna i wciąż boryka się z problemami finansowymi. Pułaski nie czeka jednak na środki, tylko sam podejmuje działania, mające stworzyć samodzielny odział kawalerii, nosi on nazwę Legionów Pułaskiego. W tym celu generał poświęca swój majątek na umundurowanie i wyposażenie oddziału. Woshington pisał do niego: "Bezinteresowna i niezmienna gorliwość w służbie daje ci prawo do szacunku obywateli amerykańskich i zapewnia ci mój szacunek". Wkrótce oddział zostaje wyszkolony i zostaje wysłany do walki. Pułaski bierze z nim udział m.in. w bitwie pod Little Egg Harbor, a wiosną i latem 1779 roku w Karolinie Płd. Wsławia się także walcząc na czele Legionu w czsie obrony miasta Charleston. 9 października 1779 roku polski generał wyrusza w swoja ostatnią bitwę. Bierze udział w szarży na pozycje obronne nieprzyjaciela pod Savannach, jak przystało na prawdziwego dowódcę szarżuje na czele jazdy. Wkrótce dostaje odłamkiem angielskiego kartacza i zostaje ciężko ranny. Pomimo natychmiastowej pomocy i przeniesieniu go z pola walki na okręt "Wasp" nie udaje się lekarzom uratować jego życia. Umiera po dwóch dniach walki ze śmiercią 11 października 1779 roku. Tak dobiegła końca jego służba w walce o wolność Polski i Ameryki, oddając życie za naszą i waszą wolność. Już następnego dnia Kongres Stanów Zjednoczonych uchwalił decyzję o wystawieniu mu pomnika. Wdzięczność Amerykanów trwa po dzień dzisiejszy. Witek Adamski IAP W październiku 2005 r.odbyły się uroczystości pogrzebowe szczątków gen. Pułaskiego w Savannah w stanie Georgia, pochówek poprzedziła Msza św. w miejscowej katedrze św. Jana Chrzciciela i procesja pogrzebowa, która przeszła przez miasto. Wcześniej uważano, iż ciało generała spoczęło zgodnie z marynarską tradycją na dnie morza, jednakże w późniejszych czasach okazało się, że prawdopodobnie pochowane jest ono w pobliżu Savannach. Dzisiejsza zaawansowana technologia pozwoliła na przeprowadzenie badań DNA, które potwierdziły, iż znalezione szczątki należą do Pułaskiego.

Informacja z agencji IAP

Autor: wa