Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Dla nich wrogiem jest Kościół

Treść

Temat dorocznej konferencji ONZ zorganizowanej przez Komisję ds. Równego Statusu Kobiet, która odbyła się w Nowym Jorku, brzmiał: "Dzielenie równej odpowiedzialności przez kobiety i mężczyzn w opiece zdrowotnej w kontekście HIV i AIDS". W rzeczywistości spotkanie, w którym wzięło udział wiele organizacji pozarządowych i tysiące aktywistów, przerodziło się w nachalną propagandę homoseksualizmu, aborcji i tzw. edukacji seksualnej. Głównym celem ataków uczestników konferencji był Kościół katolicki.

Norwegia i Szwecja przy pomocy organizacji Planned Parenthood zorganizowały w ramach konferencji panel dyskusyjny "Promowanie seksualności i ułatwianie rozrodczości". Pod tym tytułem kryły się jednak treści zupełnie od niego odbiegające, które nigdy nie schodzą z ust przedstawicieli organizacji proaborcyjnych. Rzeczywiste cele tego typu propagandy krótko sformułował norweski dyplomata Hakon Arald Gulbrandsen, stwierdzając, iż "prawa seksualne są kamieniem węgielnym równości płciowej, a podstawowym składnikiem tych praw jest szeroko dostępna i bezpieczna aborcja". Jednocześnie krytykował wszystkich, którzy ośmielają się krytykować zabijanie poczętych dzieci. - Czasem aborcja jest jedynym rozwiązaniem dla przedwczesnych lub niepożądanych ciąż - przekonywał Gulbrandsen. W jego opinii, w takim samym stopniu należy propagować prawa homoseksualistów.
Promocji tych dewiacji służyła z kolei konferencja zorganizowana przez Human Rights Watch (HRW). W jej ramach starano się wypracować na podstawie niewiążącej unijnej deklaracji na temat "orientacji seksualnej" dokument, który Zgromadzenie Ogólne ONZ mogłoby oficjalnie przedstawić jako własny. Sprawozdanie UE wzywa wszystkie kraje członkowskie do włączenia orientacji seksualnej i identyfikacji płciowej do kategorii praw antydyskryminacyjnych jak rasa, religia czy płeć. Zdaniem HRW, taka deklaracja powinna zostać wydana w bardziej trwałej formie jako np. rezolucja Narodów Zjednoczonych, która wejdzie w życie w ciągu trzech najbliższych lat.
Niektóre organizacje pozarządowe, korzystając z okazji skrytykowania środowisk, które sprzeciwiają się aborcji i nachalnej propagandzie homoseksualnej, bezpardonowo zaatakowały Kościół katolicki. Szczególnie wyróżniały się w tym organizacje feministyczne, wzywając do utworzenia frontu walki o prawo kobiet do aborcji. "Frontu przeciwko przymierzu, które formuje się obecnie, poczynając od Stolicy Apostolskiej przez reżimy islamskich fundamentalistów po prawicowo-chrześcijańskie rządy, włączając administrację byłego prezydenta Busha" - czytamy w apelu wydanym przez Lobby Europejskich Kobiet. W czasie dyskusji na temat wpływu praw reprodukcyjnych na zapobieganie AIDS przedstawiciel Chile zarzucał Kościołowi wywieranie nacisku na rząd jego kraju w celu zniechęcenia go do wspierania dystrybucji i darmowego rozdawnictwa prezerwatyw.
Podczas konferencji miały także okazję przemawiać stowarzyszenia pro-life, jednak ich przedstawiciele spotkali się jedynie z wrogością, a ich tezy ze zdecydowanym sprzeciwem. Kiedy jeden z ekspertów przedstawiał najnowsze wyniki skuteczności abstynencji seksualnej w zapobieganiu zakażeniom wirusem HIV, został zakrzyczany i wygwizdany.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-03-11

Autor: wa