Dla kogo igrzyska?
Treść
Jutro w Durbanie, podczas 123. sesji MKOl, wyłoniony zostanie gospodarz zimowych igrzysk olimpijskich w 2018 roku. Kandydują Monachium, południowokoreańskie Pyeongchang i francuskie Annecy.
W głosowaniu wezmą udział prawie wszyscy członkowie MKOl, w tym Irena Szewińska. Prawa głosu nie będą mieli jedynie przedstawiciele krajów, które ubiegają się o organizację, tradycyjnie już wstrzyma się również przewodniczący komitetu Jacques Rogge. Jeśli w pierwszej rundzie któreś z miast otrzyma bezwzględną większość (czyli 50 procent głosów plus jeden), zostanie zwycięzcą. Jeśli nie, odbędzie się druga runda, z udziałem dwójki kandydatów z największym poparciem. Faworyci? Pyeongchang i Monachium. Koreańczycy już dwukrotnie stawali w szranki, za każdym razem przegrywając (z Vancouver trzema głosami, z Soczi czterema). Teraz wierzą w sukces, przekonując działaczy m.in. nowoczesną i już gotową infrastrukturą. Nie bez znaczenia może być wariant ekonomiczny, igrzyska w Azji oznaczać będą nowe rynki zbytu dla sponsorów MKOl, których wpływu na wyniki głosowania nie sposób nie docenić. Spore szanse mają również Niemcy. Gdyby faktycznie Monachium otrzymało organizację, stałoby się pierwszym miastem gospodarzem igrzysk letnich (przeprowadzonych w 1972 r.) i zimowych. Najmniej mówi się o Annecy, zresztą kandydaturę tego miasta długo oprotestowywali ekonomiści i ekolodzy.
Pisk
Nasz Dziennik 2011-07-05
Autor: jc