Dioksyny także w mięsie wieprzowym
Treść
Afera związana z zatruciem pasz dla zwierząt dioksynami zatacza coraz szersze kręgi. Z jednych gospodarstw wcześniej podejrzanych o skażenie dioksynami zdejmuje się blokadę, ale w to miejsce zamyka się inne. W sumie dioksyny wykryto aż w trzynastu landach. Ministerstwo rolnictwa w Dolnej Saksonii poinformowało, że po raz pierwszy wykryto dioksyny w mięsie wieprzowym.
Ministerstwo rolnictwa w Dolnej Saksonii potwierdziło wczoraj, że w powiecie Verden w kilku gospodarstwach wykryto dioksyny w mięsie wieprzowym. W konsekwencji jedno gospodarstwo zostało natychmiast zamknięte, a kilkaset sztuk trzody chlewnej wybito i spalono. Drugie jest pod ścisłą kontrolą aż do zakończenia badań laboratoryjnych. W tym czasie zdjęto blokady z niektórych gospodarstw, ale nadal w całych Niemczech z powodu zagrożenia skażeniem dioksynami jest zamkniętych około 1000 z nich.
Urzędnicy niemieccy, widząc skalę problemu, od kilku dni intensywnie zastanawiają się, co zrobić, aby ograniczyć możliwość powtórzenia dzisiejszej sytuacji, czyli jak zwiększyć i sprawować kontrolę. Na specjalnym posiedzeniu zebrała się parlamentarna komisja do spraw rolnictwa, której członkowie mają wysłuchać Ilse Aigner, federalnej minister rolnictwa i ochrony konsumentów. Będą się wspólnie zastanawiać, jak reagować w danej kryzysowej sytuacji. Aigner proponuje, aby producenci pasz dla zwierząt lub komponentów do nich podlegali dużo większej kontroli niż obecnie oraz aby prawnie była zabroniona równoległa produkcja tłuszczów wykorzystywanych do pasz oraz do celów technicznych, np. produkcji smarów.
Sekretarz stanu w dolnosaksońskim ministerstwie rolnictwa Friedrich Otto Rilke proponuje, aby dodatkowo nakazać obowiązkowe barwienie wszelkich tłuszczów używanych do celów technicznych. Przedstawiciele partii FDP postulują, aby nowe zasady postępowania przy produkcji pasz dla zwierząt wprowadzić jednocześnie w całej Unii Europejskiej. Minister sprawiedliwości w landzie Dolna Saksonia Berndt Busemann (CDU) żąda, aby za przestępstwa, które w konsekwencji powodują zatrucie pasz, wprowadzić bardziej dotkliwe konsekwencje i ustanowić karę bezwzględnego więzienia do 10 lat. - Celowe skażanie pasz np. dioksynami jest atakiem na zdrowie obywateli i dlatego powinno być traktowane jako niebezpieczne przestępstwo kryminalne - stwierdził Busemann.
Waldemar Maszewski, Hamburg
Nasz Dziennik 2011-01-12
Autor: jc