Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Deszcze niszczą owoce

Treść

Obfite opady deszczu, jakie mamy od początku lipca, są zasadniczo korzystne dla rolnictwa, choć akurat na owoce nadmiar wody wpływa bardzo źle, bo w wielu przypadkach pogarsza ich jakość. Najbardziej z tego powodu ucierpiały już czereśnie.
Susza, z jaką mieliśmy do czynienia w maju i czerwcu, zaczęła zagrażać wielu uprawom, głównie jednak zbożom. Dlatego rolnicy z utęsknieniem czekali na deszcze, gdyż część zbóż już została "wypalona" - kłosy mają niewiele ziaren albo ich jakość jest bardzo słaba. Ale ostatnie opady z pewnością uratowały sporą część zbiorów i poprawią nastroje rolników przed żniwami. Ale na deszcz czekali wszyscy, bo susza mogła przecież spowodować bardzo duże straty we wszystkich uprawach gruntowych, które nie są nawadniane. W dłuższej perspektywie mogła też przyczynić się do zmniejszenia zbiorów owoców, bo choć drzewa lepiej dzięki mocnym korzeniom radzą sobie z brakiem wody, to jednak i im susza zaczyna w pewnym momencie doskwierać.
Na razie jednak obfite deszcze (w wielu regionach padało codziennie przez tydzień i dłużej) spowodowały straty w części gospodarstw sadowniczych. Dotyczy to w pierwszym rzędzie czereśni, które z nadmiaru wody pęcznieją i pękają. A i te owoce, które nadają się do zrywania, są gorszej jakości. W rezultacie rolnicy już mówią o skróceniu w tym roku sezonu czereśniowego, bo część producentów już zaprzestała zbiorów, inni sprzedają zaś resztki tego, co udało się zerwać. Dlatego i ceny owoców są wysokie i przekraczają 10 zł za kilogram. Poza tym zbyt dużo wody lejącej się z nieba może negatywnie odbić się także na jakości wiśni, których zbiory akurat się zaczęły. Deszcze nie pozostają też bez wpływu na stan innych drobniejszych owoców, jak np. porzeczki i maliny.
KL
Nasz Dziennik 2011-07-12

Autor: jc