Degradacje do czerwca 2009 r.
Treść
Nie było niespodzianek i przełomów na "antykorupcyjnym", nadzwyczajnym zjeździe Polskiego Związku Piłki Nożnej. Zgodnie z przewidywaniami włodarze naszego futbolu przegłosowali projekt zarządu PZPN zakładający, że kary degradacji za przewinienia popełnione przed końcem czerwca 2005 roku będą orzekane przez Wydział Dyscypliny do końca sezonu 2008/2009. Emocji na zjeździe nie było, burzy mózgów również. Podobnie jak niespodzianek. Delegaci zastanawiali się tylko nad dwoma propozycjami przecięcia ciągnącego się w nieskończoność korupcyjnego wrzodu. Jedną z nich przedstawił Zbigniew Boniek, drugą - autorstwa Eugeniusza Kolatora, wiceprezesa PZPN - zarząd związku. Boniek opowiadał się za totalną amnestią dla klubów (za czyny popełnione przed 11 maja 2006 roku), uzasadniając ją w sposób wyjątkowo barwny. - Niech Janek nie będzie karany za czyny Zbyszka, a Wojtek za czyny Stasia - mówił i zapewne zdanie to, jako jedne z nielicznych, pozostanie w pamięci kibiców. Bońkowi, rozwijając wspomniane sformułowanie, chodziło o to, iż w ostatnich czasach często zmieniają się właściciele klubów i następcy nie powinni ponosić konsekwencji za czyny poprzedników. Jego zdaniem, powinny być osądzane konkretne osoby, działacze, piłkarze, trenerzy, a nie całe kluby. Propozycja Bońka nie miała jednak żadnych szans na przejście. Delegaci z aprobatą przyjęli za to pomysł Kolatora i zarządu PZPN. Zakłada on, iż kary degradacji za przestępcze czyny popełnione przed końcem czerwca 2005 roku (umowna data wybuchu afery korupcyjnej) będą mogły być orzekane przez Wydział Dyscypliny do końca czerwca 2009 roku. Po tym czasie kluby będą karane jedynie finansowo i ujemnymi punktami (od minus 3 do minus 30). Co ważne - ewentualne sankcje w postaci degradacji będą orzekane jedynie w przypadku ciągłego (!) procederu. Rozumienie pojęcia "ciągły" leżeć będzie w gestii WD. Jeśli jednak klubowi zostanie udowodniona korupcja popełniona po czerwcu 2005 r. - zostanie zagrożony nie tylko degradacją, ale nawet wykluczeniem ze struktur PZPN. Przegłosowany projekt zakłada także wprowadzenie instytucji rzecznika dyscyplinarnego PZPN, czyli tzw. prokuratora związkowego. Zostanie nim prawnik spoza piłkarskiego środowiska, który będzie prowadzić postępowania w sprawach dotyczących korupcji, rasizmu, ksenofobii, dopingu oraz chuligaństwa. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-05-12
Autor: wa