Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Decyzje podejmą Berlin i Paryż

Treść

Nie odbędzie się zaplanowane na dziś posiedzenie Rady do spraw Gospodarczych i Finansowych (Ecofin) z udziałem ministrów finansów Unii Europejskiej w sprawie kryzysu w strefie euro. Zamiast tego w przyspieszonym terminie zostało zwołane spotkanie głów państw Wspólnoty, na którym mają zapaść ostateczne decyzje w sprawie ratowania europejskiej waluty.

Według części komentatorów, odwołanie Ecofinu może sprawić, że jutro nie zostaną przedstawione szczegółowe kwestie finansowe w tej sprawie. Według innych, chodzi o to, aby tylko najważniejsze kraje grupy euro miały ostateczne zdanie w kwestii pakietu antykryzysowego.
Mimo że - jak twierdzą przedstawiciele polskiej prezydencji - posiedzenie Ecofinu zostało odwołane, to władze Komisji Europejskiej informują, iż zamierzają przedstawić pakiet inicjatyw mających pomóc w zażegnaniu kryzysu wspólnej waluty w planowanym terminie, czyli przed końcem dzisiejszego dnia. Nie podano żadnej oficjalnej przyczyny, z jakiego powodu spotkanie unijnych ministrów finansów zostało odwołane. Jeszcze w minioną niedzielę Bruksela wezwała szefów tych resortów w poszczególnych krajach UE do przygotowania własnych projektów na temat tego, w jaki sposób zamierzają przezwyciężyć obecny kryzys w swoich krajach. W zaistniałej sytuacji nie wiadomo, czy te pomysły zostaną omówione. Szef KE José Manuel Barroso stwierdził, że mimo odwołania posiedzenia Ecofinu zostanie przedstawiony odpowiedni szereg inicjatyw w tej materii. - Pracujemy nad stabilnymi i przekonującymi rozwiązaniami, które dostarczą wszechstronny pakiet dla rozwoju i stabilności. To najwyższy czas, aby przerwać tę niepewność - stwierdził Barroso.
Według nieoficjalnych informacji, spotkanie ministrów finansów mogłoby odbyć się już po zakończonym szczycie, np. jutro lub w piątek. Wówczas jednak ich rola prawdopodobnie ograniczyłaby się do zatwierdzenia przygotowanego pakietu. Ostateczna decyzja w tej sprawie będzie i tak należała do państw grupy euro, czyli de facto do Francji i Niemiec. To Berlin i Paryż zadecydują o tak istotnych kwestiach, jak ewentualna rekapitalizacja banków lub co począć w sprawie Grecji. Otwartym pozostaje pytanie, czy kraje spoza strefy wspólnej waluty, czyli m.in. Polska, będą miały realny wpływ na przygotowywanie pakietu, czy ich rola ograniczy się wyłącznie do złożenia podpisu pod dokumentem podsuniętym przez Brukselę.

Łukasz Sianożęcki

Nasz Dziennik Środa, 26 października 2011, Nr 250 (4181)

Autor: au