Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Decyzje nie zapadły

Treść

Prawo i Sprawiedliwość podczas wczorajszego spotkania z koalicjantami nie przedstawiło żadnych przełomowych odpowiedzi na warunki postawione przez Ligę Polskich Rodzin i Samoobronę - mimo to koalicja trwa. LiS domaga się m.in. przywrócenia Daniela Pawłowca na stanowisko sekretarza stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE), objęcia resortu rolnictwa przez Krzysztofa Sikorę oraz powołania komisji śledczej do wyjaśnienia akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Kolejne spotkanie odbędzie się być może jeszcze w tym tygodniu. Za wyborami wiosną przyszłego roku opowiada się prezydent Lech Kaczyński.

- Warunki LPR i Samoobrony nie zostały ani odrzucone, ani przyjęte. To tylko spotkanie informacyjne na płaszczyźnie parlamentarnej, która - jak się okazało - nie może zdecydować o naszych postulatach - powiedział dziennikarzom Radosław Parda (LPR) po spotkaniu koalicjantów. Jak dodał, PiS musi dopiero wytypować osoby, które będą kompetentne, aby odpowiedzieć na żądania LPR i Samoobrony.
To, że nie padły żadne konkrety, potwierdzili także przedstawiciele Samoobrony. Wiceprzewodniczący Janusz Maksymiuk stwierdził, że LiS czeka na odpowiedź, kiedy na ministra rolnictwa zostanie powołany Krzysztof Sikora (Samoobrona) i kiedy na stanowisko sekretarza stanu w UKIE wróci Daniel Pawłowiec (LPR). Według jego relacji, na pytanie, kiedy nastąpi powołanie Sikory, przewodniczący klubu PiS Marek Kuchciński odpowiedział, że "musi to być skonsultowane z premierem i rządem". - Na pytanie, kiedy będzie przywrócony minister Pawłowiec, szef klubu PiS również poprosił o czas - dodał.
Jeszcze przed rozmowami koalicyjnych negocjatorów Mirosław Orzechowski z LPR zaznaczył, że jego partia domaga się przywrócenia Daniela Pawłowca na stanowisko sekretarza stanu w Urzędzie Integracji Europejskiej. Podkreślił, że jest to "warunek wstępny do rozmów". Pawłowiec został odwołany w ubiegłym tygodniu w związku z listem skierowanym przez niego do minister spraw zagranicznych Anny Fotygi. W ocenie Orzechowskiego, odwołany wiceminister "zaprezentował swoje stanowisko wobec traktatu reformującego UE" i "wyraził sprzeciwy" LPR wobec zagadnień, jakie ten traktat miałby obejmować. Wiceprzewodniczący Samoobrony Janusz Maksymiuk poinformował z kolei, że jego partia domaga się powołania Krzysztofa Sikory na stanowisko ministra rolnictwa. Odniósł się do wypowiedzi rzecznika rządu Jana Dziedziczaka, który w niedzielę powiedział, że warto rozmawiać o koalicji z Samoobroną, a z Lepperem już nie, i podkreślił, że przedstawiciele Samoobrony idą na spotkanie w imieniu Andrzeja Leppera. Jeśli PiS tego nie uznaje, to dla Samoobrony będzie to oznaczało zerwanie umowy koalicyjnej. - Cieszy nas to, że usłyszeliśmy od przewodniczącego Kuchcińskiego, iż nie będzie żadnych rozmów prowadzonych z osobami z Samoobrony, które nie mają upoważnienia Andrzeja Leppera - powiedział nam poseł Krzysztof Filipek z Samoobrony bezpośrednio po wczorajszych negocjacjach.
Wicepremier Przemysław Gosiewski w wypowiedzi dla "Faktów" odrzucił wczoraj wszystkie warunki przedstawione przez LiS, a więc powrót Daniela Pawłowca na stanowisko sekretarza stanu w UKIE, nominację Krzysztofa Sikory na stanowisko ministra rolnictwa i powołanie komisji śledczej w sprawie akcji CBA w ministerstwie rolnictwa. Od spełnienia tych postulatów Liga i Samoobrona uzależniają dalsze rozmowy z PiS o koalicji. Wczoraj nie doszło do planowanego na godz. 18.00 kolejnego spotkania negocjatorów koalicyjnych. Według Samoobrony, zostało ono przełożone na dziś.

Immunitet wisi na włosku...
21 sierpnia Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich ma w planach rozpatrzenie trzech wniosków o uchylenie immunitetu szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi. Jak powiedział "Naszemu Dziennikowi" szef komisji Marek Suski (PiS), sprawy te będą rozpatrzone na pierwszym posiedzeniu komisji po wakacjach, w przeddzień posiedzenia Sejmu. - Jest to najbliższy możliwy termin - tłumaczył nasz rozmówca. Dodał, że mimo iż komisja zawiadomiła o tym Andrzeja Leppera jeszcze przed sejmowymi wakacjami, to do tej pory nie udało się ustalić konkretnej daty, bo "Lepper tłumaczył, że ma dużo obowiązków".
Pierwszy wniosek jest związany ze złożeniem przez Anetę Krawczyk w warszawskim sądzie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko Lepperowi w związku z jego wypowiedzią z lutego br. Zapytany, czy Krawczyk (główny świadek w śledztwie w tzw. seksaferze w Samoobronie) może być w przyszłości radną Samoobrony, szef partii powiedział: "Niech ta pani idzie do partii zboczonych kobiet; ona jest zboczona do potęgi, niech taką partię założy i będzie sama w tej partii, bo myślę, że więcej takich kobiet w Polsce nie ma". Dwa pozostałe wnioski - również dotyczące zniesławienia - złożyła firma Bakoma oraz Zbigniew Komorowski (były poseł PSL).
Zdaniem Suskiego, próba odebrania immunitetu Andrzejowi Lepperowi nie jest próbą odsunięcia przez PiS szefa Samoobrony z życia politycznego, lecz skutkiem jego zachowań; nie ma też nic wspólnego z konfliktem w koalicji. Suski ostatecznie uznał, że jednak pewien związek tu istnieje, gdyż "nieobyczajne zachowanie członka rządu negatywnie wpływa na cały rząd".

Wcześniejsze wybory realne
Prawdopodobieństwo wcześniejszych wyborów staje się coraz bardziej realne. - Nie uciekniemy przed przyspieszonymi wyborami - stwierdza w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" prezydent Lech Kaczyński. - Są trzy terminy: wrzesień, listopad, wiosna przyszłego roku. Ja opowiadam się za wiosną - deklaruje prezydent, uzasadniając konieczność przyspieszonego pójścia do urn zachowaniem koalicjantów, którzy "co chwila wywołują rumor, albo pan Giertych z czymś występuje, albo pan Lepper". Za najlepsze rozwiązanie obecnego kryzysu politycznego przedterminowe wybory uznał również premier Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika "Wprost".

Czarnecki krytykuje
Europoseł Ryszard Czarnecki powiedział wczoraj, że nie widzi możliwości powrotu do Samoobrony. - Nie chcę być w ugrupowaniu, którego celem nie jest walka z liberałami z PO, tylko walka z PiS. To polityczna paranoja i schizofrenia, a ja w czymś takim partycypować nie będę - mówił dziennikarzom, nie kryjąc swojego oburzenia. Zaznaczył, że jego powrót do Samoobrony jest możliwy jedynie w przypadku "wyraźnej zmiany" polityki tej partii. Dodał, że nie chodzi mu o roszady personalne. Indagowany, czy widzi swoje miejsce w PiS, odpowiedział, że jest osobą bezpartyjną i bardzo mu z tym dobrze.
Magdalena M. Stawarska
"Nasz Dziennik" 2007-07-31

Autor: wa

Tagi: rozmowy koalicja