Decyzja zapadnie dzisiaj?
Treść
Lider Samoobrony Andrzej Lepper nie zamierza rezygnować ze swojego postulatu powołania specjalnej komisji śledczej ds. zbadania prawidłowości działań CBA w ministerstwie rolnictwa, choć na jej powołanie nie chce się zgodzić premier. Do dzisiaj liderzy LiS mają czas, by przyjąć warunki premiera Jarosława Kaczyńskiego dotyczące dalszej współpracy. Jeżeli tak się nie stanie, najprawdopodobniej 30 września dojdzie do przedterminowych wyborów. Tymczasem oliwy do ognia dolał list wiceministra Daniela Pawłowca (LPR), w którym ostro skrytykował minister spraw zagranicznych Annę Fotygę.
- W dalszym ciągu nie jestem pewien, czy wybory będą niedługo, czy za dwa lata, chociaż to "niedługo" jest na pewno znacznie bardziej prawdopodobne niż za dwa lata - powiedział Jarosław Kaczyński podczas konferencji prasowej w Nartach k. Szczytna.
Do dziś premier dał liderom Ligi Polskich Rodzin i Samoobrony czas na przyjęcie stawianych przez niego warunków określających zasady współpracy w koalicji rządowej. Jeżeli tak się nie stanie, kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości ogłosi, iż wyczerpała się możliwość dalszej współpracy w koalicji. W takim przypadku 22 sierpnia doszłoby do samorozwiązania Sejmu, a przedterminowe wybory parlamentarne odbyłyby się 30 września. Jednym z warunków postawionych przez premiera Kaczyńskiego jest rezygnacja Samoobrony z wniosku o powołanie komisji śledczej mającej zbadać zgodność z prawem działań CBA w ministerstwie rolnictwa. A na to nie chce się zgodzić Andrzej Lepper.
- Gdyby klub Samoobrony zgodził się na zrezygnowanie z postulatu powołania komisji śledczej ds. akcji CBA, to mnie w tym klubie nie będzie - mówił Lepper. Poinformował, że rozmawiał z liderem LPR Romanem Giertychem, a ten zapewnił go, że taki wniosek poprze. Tymczasem sam Giertych w piśmie przesłanym w środę do premiera ograniczył się do stwierdzenia, że "nie wyklucza" poparcia takiego wniosku, i sugerował rozwiązanie alternatywne - wystąpienie przed Sejmem ministra Zbigniewa Wassermanna, koordynatora służb specjalnych, który miałby wyjaśnić okoliczności i powody akcji CBA.
Łyżwiński bez immunitetu?
Lider Samoobrony zapewnił, że jego partia się nie rozpada. Problemów Lepperowi jednak nie brakuje. Jeden z jego niedawnych najbliższych współpracowników - Stanisław Łyżwiński - niebawem może stracić immunitet. Sejmowa komisja regulaminowa opowiedziała się wczoraj za uchyleniem mu immunitetu, zamierza również wystąpić do prokuratury o akta sprawy Łyżwińskiego. Po zapoznaniu się z nimi najprawdopodobniej będzie wnioskować o zgodę Sejmu na tymczasowe aresztowanie Łyżwińskiego, o co wystąpiła prokuratura.
Problemy ma również Liga Polskich Rodzin, choć dotyczą one bardziej zaufania i dyscypliny we własnych szeregach. Mimo że w środę Giertych przesłał do premiera pismo z deklaracją dalszej współpracy, to jednak - jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie - nie spełniło ono oczekiwań szefa rządu.
- Na pewno jest to gest w dobrym kierunku, ale to za mało. LPR straciła nasze zaufanie. Oczekujemy czegoś więcej niż tylko medialnie nagłośnionego listu - mówi nam jeden ze współpracowników premiera.
Dzień po deklaracji o współpracy wiceminister UKIE Daniel Pawłowiec przygotował pismo, w którym miażdżącej krytyce poddał Annę Fotygę. "Wzywam panią minister do publicznego udzielenia informacji, w jaki sposób rzekomy polski sukces podczas brukselskiego szczytu zmienił się w klęskę, w jaką stronę zmierza polska dyplomacja" - napisał Pawłowiec. - Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie otrzymało listu pana Daniela Pawłowca, więc nie może komentować jego treści, jeśli chodzi o integrację w ramach UE - mówi Robert Szaniawski, rzecznik MSZ. Od tego listu natychmiast zdystansowali się pozostali politycy LPR, którzy podkreślają, że wyraża ono wyłącznie stanowisko samego Pawłowca, nie zaś klubu Ligi.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2007-07-27
Autor: ab