Decydentom trzeba pomóc
Treść
Wielkopolska "Solidarność" przygotowała projekt uchwały zakazującej prowadzenia handlu w hipermarketach w niedziele i święta. Już w połowie września propozycja ma trafić na sesję Rady Miasta Poznania. Nie wiadomo jednak, czy samorządowcy poprą taki zakaz, gdyż przeciwko jego wprowadzeniu najprawdopodobniej wspólnie zagłosują radni SLD i PO. Pojutrze w urzędzie miasta nad projektem uchwały dyskutować będą samorządowcy z komisji miejskich, przedstawiciele hipermarketów oraz poznańskich kupców. Na spotkanie decydentów z zainteresowanymi stronami powinni przyjść wszyscy ci, którym nie są obce prawa wykorzystywanych nieraz ponad miarę pracowników hipermarketów oraz losy polskiego kupiectwa, trwającego w nierównej walce z tzw. sklepami wielkopowierzchniowymi.
Zgodnie z założeniami projektu uchwały, wielkopowierzchniowe sklepy miałyby być zamknięte od godz. 23.00 w sobotę do godz. 5.30 w poniedziałek. Oznaczałoby to, że w praktyce restrykcje dotknęłyby niemal wyłącznie coraz liczniejsze zachodnie hipermarkety usadowione na obrzeżach Poznania. W większości z nich zatrudnione osoby zmuszane są do pracy nie tylko w niedziele, ale również i w święta państwowe czy kościelne, m.in. w Wigilię Bożego Narodzenia. O tym, że wielkopolska "Solidarność" chce przeforsować - wzorem Radomia - projekt uchwały zakazującej pracy w sklepach wielkopowierzchniowych w święta, informowaliśmy już na początku lipca. Projekt jest gotowy i chociaż nie trafił jeszcze do radnych, już wywołuje liczne kontrowersje. Zdecydowanie sprzeciwiają się mu radni rządzącej Poznaniem nieformalnej koalicji PO - SLD. Prezydent Poznania Ryszard Grobelny uznał akcję zmierzającą do ograniczania handlu w hiper- i supermarketach w niedziele i święta jako "niezupełnie przygotowaną". Uchwałę popierają jednak poznańscy drobni handlowcy i sklepikarze. Już pojutrze, w najbliższą środę, punktualnie o godz. 12.00 o projekcie ograniczenia handlu w niedziele i święta w Poznaniu dyskutować będą samorządowcy, przedstawiciele hipermarketów oraz poznańskich kupców. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, organizator spotkania - radny Tadeusz Jarmołowicz (SLD), zaproszenia do udziału w spotkaniu skierował przede wszystkim do osób i przedstawicieli ugrupowań przeciwnych ograniczeniu handlu.
- Ja chciałbym przypomnieć, że w tym spotkaniu, które już w środę odbędzie się w urzędzie miasta, może uczestniczyć każdy mieszkaniec Poznania, a zwłaszcza przedstawiciele pracowników hipermarketów i wielkopolscy drobni kupcy. Dobrze, żeby lobby popierające zakaz handlu w niedziele również było reprezentowane - powiedział nam radny Tomasz Górski (PiS).
Prawo do odpoczynku
- W niedziele ludzie powinni odpoczywać, a nie pracować. A powszechnie wiadomo, że w sklepach wielkopowierzchniowych pracownicy nie mają możliwości odmowy pracy w niedzielę, bo zostaliby zwolnieni z pracy - twierdzi Lidia Dudziak, poznańska radna, a zarazem członek Zarządu Regionu Wielkopolska NSZZ "Solidarność". Na takie rozwiązanie nie godzą się radni lewicy, używający argumentów o "nierównej konkurencji". Szczególnie ostro przeciwko wprowadzeniu zakazu handlu w niedziele opowiada się formalnie niezależna, ale związana z SLD radna Halina Olszewska, na co dzień właścicielka sieci sklepów mięsnych "Prosiaczek". Pikanterii sprawie dodaje fakt, że radna Olszewska jest członkinią Wielkopolskiego Zrzeszenia Handlu i Usług, stowarzyszającego lokalnych, głównie drobnych wielkopolskich kupców, które z kolei zdecydowanie popiera projekt ograniczenia handlu.
- Przewodniczący rady miasta ma trzy miesiące od zgłoszenia projektu do przedstawienia go radnym pod obrady. Ale w tym przypadku na pewno nie będzie blokował propozycji i trafi ona najpierw do komisji, a później, sądzę, że najpóźniej w połowie września, już pod głosowanie - podkreślił Górski (PiS).
Gdyby SLD i PO jednogłośnie opowiedziały się przeciwko temu projektowi, to nie ma szans, by został on przyjęty. Ale w obu klubach są pojedyncze osoby, które już się wyłamują i nieśmiało wspominają, że warto taką uchwałę przyjąć. - Trudno dzisiaj przewidzieć wynik głosowania. Na pewno prawica projekt poprze, no i liczymy na mały cud - powiedział nam radny Tomasz Górski.
Gdyby Poznań przyjął uchwałę przygotowaną przez "Solidarność" bez żadnych ewentualnych poprawek zgłoszonych przez samych samorządowców, byłoby to stanowisko bardziej radykalne od obowiązującego w Radomiu. Tam bowiem nie zdecydowano się na wprowadzenie całkowitego zakazu handlu w niedziele, a jedynie ograniczono godziny otwarcia sklepów.
Wojciech Wybranowski, Poznań
Jako pierwsza w Polsce decyzję o ograniczeniu handlu w dni świąteczne podjęła Rada Miejska w Radomiu. Od niedzieli, 15 sierpnia, sklepy w tym mieście w dni świąteczne mogą być otwarte w godz. 11.00-14.00. Wojewoda mazowiecki Leszek Mizieliński nie znalazł podstaw prawnych do jej uchylenia. Mimo to prezydent Radomia Zdzisław Marcinkowski chce jej wycofania - złożył do biura Rady Miejskiej projekt uchwały uchylającej obowiązujące ograniczenia w handlu detalicznym w niedziele. Z inicjatywą ograniczającą handel w święta wystąpiła "Solidarność" w Warszawie, Poznaniu, Częstochowie, Elblągu, Katowicach, Wrocławiu, Gorzowie Wlkp., a Liga Polskich Rodzin - w Lublinie. Uchwałę o ograniczeniu handlu w niedziele i święta ma także rozpatrzyć Rada Miejska w Białymstoku.
WW
Nasz Dziennik 23-08-2004
Autor: DW