Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Daleko od oczekiwań

Treść

Raczej niewesołe nastroje panowały w niedzielny wieczór wyborczy w sztabie Jarosława Kalinowskiego. Chociaż przedwyborcze sondaże nie dawały kandydatowi ludowców większych szans na odegranie znaczącej roli w prezydenckich wyborach, to jednak można było wyczuć rozczarowanie osiągniętym poparciem.
- Spodziewałem się, że wynik będzie lepszy, chociaż naprawdę trudno było liczyć na jakiś znacząco korzystniejszy rezultat, zwłaszcza biorąc pod uwagę ten syndrom głosowania na dwóch prowadzących w sondażach kandydatów - powiedział tuż po ogłoszeniu pierwszych sondażowych wyników wyborów Jarosław Kalinowski. Jego zdaniem, niepokojąca jest niska frekwencja wyborcza, chociaż większa niż ta odnotowana w ostatnich wyborach parlamentarnych. - Jest to wyraz dezaprobaty społeczeństwa wobec całej klasy politycznej i zarazem ostrzeżenie. Polacy widzą, że niezależnie od tego, czy nie głosują, czy też głosują raz na prawą stronę, a innym razem na lewą, ciągle jest to samo - uważa Kalinowski. Zaznaczył, że w przyszłym tygodniu wskaże kandydata, którego poprze w drugiej turze.
Artur Kowalski

"Nasz Dziennik" 2005-10-10

Autor: mj