D. Pawełczyk-Woicka: Jest to rzecz nie do pomyślenia, że jeden organ państwowy zwalcza inny organ państwowy
Treść
Jest to rzecz nie do pomyślenia, że jeden organ państwowy zwalcza inny organ państwowy. To jest niesamowite. To nie KRS neguje organy państwa, tylko wręcz przeciwnie. Niektórzy wypowiadają się w taki sposób, jakbyśmy nie byli tym organem państwa, a z drugiej strony w oficjalnej korespondencji jak najbardziej jesteśmy – powiedziała Dagmara Pawełczyk-Woicka, przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa, w czwartkowym programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.
Do Krajowej Rady Sądownictwa bez wcześniejszych zapowiedzi weszli w środę funkcjonariusze Policji i prokurator. Jak przekazała KRS we wpisie na platformie X, służby żądały wydania dokumentacji rzeczników dyscyplinarnych pod ich nieobecność.
Krajowa Rada Sądownictwa nie została poinformowana wcześniej o planowanych działaniach prokuratury Adama Bodnara. Zastępcy Prokuratora Generalnego wydali oświadczenie, w którym wyrażają zaniepokojenie działaniami Prokuratury Krajowej i wskazują na przepisy prawa.
– Jako kierownik KRS, która jest jednostką państwową zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania karnego, powinnam być poinformowana o czynnościach procesowych odbywających się na terenie tego obiektu i to była pierwsza nieprawidłowość – zaznaczyła Dagmara Pawełczyk-Woicka.
Śledczy przeszukali biura rzeczników dyscyplinarnych sądów powszechnych: Piotra Schaba, Przemysława Radzika i Michała Lasoty. Prokurator żądał wydania akt postępowań dyscyplinarnych, wszczętych wobec sędziów. Co istotne, niektórzy z nich w ostatnich latach sprzyjali ówczesnej opozycji, a dziś koalicji rządzącej.
– Prokuratura czasem się zwraca do sędziego prowadzącego jakieś postępowanie o wgląd do akt czy też udostępnienie akt na jakiś czas. Sędzia podejmuje decyzję, czy udostępnia akta czy też nie. W związku z tym nie wyobrażam sobie sytuacji, że nagle po takim nieudostępnieniu akt prokurator wszczyna śledztwo w sprawie nieudostępnienia tych akt w kierunku postawienia zarzutu sędziemu, który prowadzi postępowanie, a następnie wkracza do sądu, nie informując prezesa, wyciąga akta z gabinetu sędziego, wchodzi do sekretariatu i dokonuje tam przeszukania przy udziale Policji. Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, a tutaj zaistniała podobna sytuacja – wyjaśniła przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa.
Sprawy mają trafić do tzw. rzeczników dyscyplinarnych ad hoc – powołanych przez ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara. Już wcześniej wnioskowali o przekazanie dokumentów, ale bezskutecznie, dlatego prokuratura Adama Bodnara zaangażowała służby.
Pojawiły się medialne doniesienia o tym, że prokurator Piotr Myszkowiec, obecny podczas przeszukiwań w KRS, starał się o stanowisko sędziego, ale nie przeszedł całej procedury. Niektórzy dopatrują się w jego działaniu osobistych porachunków. Na te doniesienia starała się odpowiedzieć Dagmara Pawełczyk-Woicka.
– Nie mam pojęcia, co motywuje panem prokuratorem. Pewnie chęć pozostania na tym miejscu, na którym się teraz znajduje, czyli zajmowanie stanowiska w Prokuraturze Krajowej. Rzeczywiście startował on w konkursie. Nie uzyskał naszej rekomendacji, ale to się zdarza przy takiej ilości kandydatów. Sama decyzja Rady nie jest dyskwalifikująca dla pana prokuratora. Po prostu tak się złożyło i wybraliśmy innego kandydata. Nie wiem, czy to jest rewanż, ale – moim zdaniem – jest to brak profesjonalizmu po stronie pana prokuratora – podkreśliła.
Przewodnicząca KRS zwróciła uwagę, że najgorszą rzeczą w całej sytuacji jest brak współpracy.
– Jest to rzecz nie do pomyślenia, że jeden organ państwowy zwalcza inny organ państwowy. To jest niesamowite. To nie KRS neguje organy państwa, tylko wręcz przeciwnie. Niektórzy wypowiadają się w taki sposób, jakbyśmy nie byli tym organem państwa, a z drugiej strony w oficjalnej korespondencji jak najbardziej jesteśmy – wskazała gość TV Trwam.
Poseł Roman Giertych chce uchwał stwierdzających niekonstytucyjność KRS.
– Będzie to zupełnie bez znaczenia prawnego, ale podnosi temperaturę sporu wokół różnych organów państwa. To jest bardzo niepokojące – oceniła Dagmara Pawełczyk-Woicka.
radiomaryja.pl
źródło: radiomaryja.pl, 5 lipca 2024
Autor: dj