Czytając Pismo Święte ze św. Grzegorzem Wielkim. Komentarz do Księgi Hioba [cz.3]
Treść
X.14 Tak czynił Hiob po wszystkie dni (1,5). Napisano przecież: Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.
Ofiara oznacza więc święte postępowanie, a składanie ofiary każdego dnia – wytrwałość w świętym postępowaniu. Podążyliśmy krótko za tymi wydarzeniami śledząc tok opowieści. Teraz zaś porządek wykładu wymaga tego, by powtarzając ów wstęp wyjaśnić tajemnice alegorii.
XI.15 Żył w ziemi Hus człowiek imieniem Hiob (1,1).
Uznajemy to za fakt w sensie historycznym, lecz teraz przyjrzyjmy się, jakie znaczenie posiada on w sensie alegorycznym. Hiob, jak mówiliśmy, znaczy „cierpiący”; Hus zaś „doradca”. Kogóż więc innego może wyobrażać błogosławiony Hiob poprzez swe imię, jeśli nie Tego, o którym prorok mówi: On dźwigał nasze boleści? Zamieszkuje on ziemię Hus, gdyż panuje nad sercami ludu dzięki umiejętności słusznego doradzania. Jak mówi Paweł: Chrystus [jest] mocą i mądrością Bożą. Podobnie przemawia sama Mądrość przez usta Salomona: Ja, Mądrość, przebywam w radzie i mieszkam pośród światłych myśli. Hiob mieszkał więc w ziemi Hus, gdyż Mądrość, która za nas wzięła na siebie ból męki, uczyniła swoim mieszkaniem serca poddane Jej radom, dotyczącym życia.
XII.16 Był to mąż prosty i prawy (1,1).
Prawość oznacza sprawiedliwość, prostota zaś łagodność. Większość z nas, podążając za prawością i sprawiedliwością, odrzuca łagodność; gdy zaś pragniemy zachować łagodność, odstępujemy od prawości i sprawiedliwości. Tymczasem Wcielony Pan zachował prostotę wraz z prawością, ponieważ w swej łagodności nie zaniedbał surowej sprawiedliwości, ani w surowej sprawiedliwości – cnoty łagodności. Gdy więc pewni ludzie, przyprowadziwszy cudzołożnicę, zamierzali wystawić Go na próbę, aby zawinił czy to brakiem łagodności, czy niesprawiedliwością, Jezus sprostał obu trudnościom mówiąc: Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci na nią kamień. Słowa: kto z was jest bez grzechu wyrażają prostotę i łagodność; słowa: niech pierwszy rzuci na nią kamień przejawiają gorliwość o to, co sprawiedliwe. Dlatego i prorok powiada: Wyruszaj, podążaj szczęśliwie i króluj dla prawdy, łagodności i sprawiedliwości. Podążając za prawdą zachował i łagodność, i sprawiedliwość, aby w przeważającej łagodności nie zatracić gorliwości o to, co słuszne, ani gorliwością o to, co słuszne, nie umniejszyć wagi łagodności.
XIII.17 Bojący się Boga i odstępujący od złego (1,1).
Napisano o Nim: I spocznie na nim duch bojaźni Pańskiej. Wcielony Pan objawił bowiem w sobie samym wszystko to, do czego nas pobudził, aby własnym przykładem przekonać nas do tego, co wyraził w przykazaniach. Według swej ludzkiej natury nasz Odkupiciel bał się Boga, bo przez wzgląd na Niego przybrał pokorny umysł, aby odkupić pysznego człowieka. Ponieważ więc powiedziano, że Hiob odstępował od zła, trafnie wskazano na postępowanie Odkupiciela. On bowiem odstąpił od zła nie dlatego, żeby miał kiedyś coś wspólnego z jego czynieniem, ale dlatego, że spotykając się z nim, odrzucał je. Odrzucił stary sposób ludzkiego postępowania, jaki zastał zaraz po swoim narodzeniu, a na obyczajach swoich naśladowców odcisnął pieczęć nowego życia, które z sobą przyniósł.
XIV.18 Urodziło mu się siedmiu synów i trzy córki (1,2).
Co mamy rozumieć przez liczbę siedem, jeżeli nie najwyższą doskonałość? Zamilczmy tu nawet o wywodach ludzkiego rozumu temat siódemki, które uznają, że jest doskonała, gdyż jest sumą pierwszej liczby parzystej i pierwszej nieparzystej; pierwszej, którą da się podzielić, i pierwszej, której nie da się podzielić. Z całą pewnością wiemy, że liczby siedem zwykło używać Pismo Święte dla oznaczenia doskonałości. Dlatego mówi, że Pan odpoczął od swych prac siódmego dnia. Dlatego też siódmy dzień dany został człowiekowi na odpoczynek, czyli na szabat. Tak więc rok jubileuszowy, poprzez który wyraża się pełny odpoczynek, następuje po siedmiu siódemkach lat, a wypełnia się po dodaniu jedynki oznaczającej nasze zjednoczenie.
19 Urodziło mu się siedmiu synów (1,2).
Ma się tu rozumieć Apostołów mężnie przystępujących do głoszenia [nauki]. Przestrzegając reguł doskonałości, zachowali oni dzielność w postępowaniu typową dla silniejszej płci. Dlatego, napełnieni doskonałością siedmiorakiej łaski, zostali wybrani w liczbie dwunastu. Liczba siedem urasta wszak do dwunastki. Gdy pomnoży się składniki, których sumą jest siódemka, otrzymuje się liczbę dwanaście. Kiedy bowiem czwórka mnoży się przez trzy albo trójka przez cztery, zamieniają siódemkę w dwunastkę. Toteż święci Apostołowie zostali wybrani w liczbie dwunastu, gdyż byli posłani na cztery strony świata dla głoszenia Trójcy; mogli więc wskazywać również liczbą tę doskonałość, którą mieli głosić życiem i słowem.
20 Urodziły się też trzy córki (1,2).
Cóż rozumiemy pod postacią córek, jeśli nie rzesze słabszych wiernych, które chociaż mocą żadnej cnoty nie mogą wytrwać w doskonałości uczynków, to jednak stale zachowują wiarę w Trójcę [Świętą], której zostali nauczeni? Siedmiu synów oznacza zatem stan głosicieli, natomiast trzy córki – wielką liczbę słuchaczy. Przez trzy córki można też rozumieć trzy stany wiernych. Po synach wspomina się córki, gdyż po tym, jak Apostołowie wyróżnili się swą dzielnością, w życiu Kościoła wykształciły się trzy grupy, mianowicie: duszpasterzy, wstrzemięźliwych i małżonków. Toteż i prorok Ezechiel wyznaje, że usłyszał o trzech uratowanych mężach, mianowicie o Noem, Danielu i Hiobie. Cóż bowiem oznacza Noe, który kierował arką na falach, jeśli nie stan przełożonych, którzy, górując nad rzeszami sposobem życia, kierują Kościołem świętym na falach pokus? Cóż znalazło swój obraz w osobie Daniela, którego wyjątkową powściągliwość opisano, jeśli nie życie ludzi wstrzemięźliwych? Oni to porzuciwszy wszystko, co należy do świata, wznoszą się swym wysokim umysłem nad Babilon, którym wzgardzili. Cóż oznacza Hiob, jeśli nie życie dobrych małżonków, którzy, jeśli używają dóbr tego świata, które posiadają, do pełnienia pobożnych uczynków, to jakby dążyli ziemską drogą do niebieskiej ojczyzny? Ponieważ więc po świętych Apostołach nastały owe trzy stany wiernych, słusznie po synach wspomina się o tym, że narodziły się trzy córki.
XV.21 Majętność jego stanowiło siedem tysięcy owiec i trzy tysiące wielbłądów (1,3).
Ponieważ wierni słuchacze zostali zebrani z różnych stanów życiowych, zatem to, co ogólnie wyrażono wcześniej wspomniawszy o córkach, wskazuje się potem bardziej szczegółowo poprzez nazwy zwierząt. Co zatem zostało wyrażone przez siedem tysięcy owiec, jeśli nie doskonała niewinność niektórych [Żydów], którzy dochodzą do doskonałości łaski z pastwisk Prawa? Dalej, co oznaczają trzy tysiące wielbłądów, jeśli nie przewrotne błędy pogan, osiągających jednak pełnię wiary? W Piśmie Świętym bowiem przez wzmiankę o wielbłądzie oznacza się niekiedy samego Pana, a niekiedy lud pogański. Nazwa wielbłąda oznacza Pana, o czym tenże Pan sam mówi do występujących przeciwko Niemu Żydów: Którzy przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda. Komar bowiem brzęczy i rani, wielbłąd zaś dobrowolnie skłania się do dźwigania ciężarów. Żydzi zatem przecedzali komara, gdyż chcieli uwolnić buntowniczego łotra; połykali natomiast wielbłąda, gdyż z głośnym wołaniem usiłowali zabić Tego, który dobrowolnie zstąpił na ziemię, by dźwigać brzemię naszej śmiertelnej natury. Nazwa wielbłąda oznacza [też] lud pogański. Dlatego Rebeka przybywa do Izaaka siedząc na grzbiecie wielbłąda, gdyż Kościół podążający z pogaństwa ku Chrystusowi znajduje się pośród przewrotnych i grzesznych postępków dawnego życia. Rebeka, ujrzawszy Izaaka, zsiadła [z wielbłąda], ponieważ ludność pogańska, poznawszy Pana, porzuciła swe wady i z wyżyn pychy zstąpiła ku głębi pokory. Nadto Rebeka, zalękniona, osłoniła się płaszczem, bo poganie zawstydzili się przed Nim swego dawnego życia. Dlatego Apostoł mówi do tychże pogan: Jakiż jednak pożytek mieliście wówczas z tych [czynów], których się teraz wstydzicie? Ponieważ zatem przez owce rozumiemy Hebrajczyków przychodzących do wiary z pastwisk Prawa, to nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy w wielbłądach domyślali się obarczonych bałwochwalstwem pogańskich ludów o wypaczonych obyczajach. Sam wyrósł im bowiem na grzbiecie jakby ciężar, który musieli nosić, gdyż sami wymyślili sobie bogów, których czcili.
Mogą także wielbłądy, jako że są zwierzętami pospolitymi, oznaczać życie Samarytan. Wielbłądy bowiem przeżuwają pożywienie, ale nie mają rozdzielonego kopyta. Samarytanie także w pewnym sensie przeżuwają, jako że częściowo przyjmują słowa Prawa; i w pewnym sensie nie mają rozdzielonego kopyta, gdyż częściowo je lekceważą. Oni także noszą wielki ciężar na grzbiecie umysłu, bo we wszystkim, co czynią, trudzą się bez nadziei na życie wieczne. Nie znają bowiem wiary w zmartwychwstanie. A cóż może być cięższego i trudniejszego niż znosić udręki przemijającego życia, a nie mieć żadnej krzepiącej ducha nadziei na radość nagrody? Lecz Pan, ponieważ objawił się w ciele, zarówno napełnił rzesze Hebrajczyków łaską doskonałości, jak i doprowadził niektórych Samarytan, czyniąc przedziwne cuda, do poznania wiary. Słusznie można tu mówić o [Hiobie, jako] cieniu, symbolizującym Prawdę, że posiadał siedem tysięcy owiec i trzy tysiące wielbłądów.
fragment komentarza do Księgi Hioba św. Grzegorza Wielkiego pt. „Moralia, tom 1″
Skorzystaj z całości „Moraliów”:
Źródło: ps-po.pl, 6 października 2016
Autor: mj
Tagi: Czytając Pismo Święte ze św. Grzegorzem Wielkim. Komentarz do Księgi Hioba cz.3