Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czyszczenie ZUS

Treść

Politycy Platformy Obywatelskiej przekonują, że zwolnienie w ciągu jednego dnia prawie wszystkich dyrektorów oddziałów Zakładu Ubezpieczeń Społecznych to "prawo" prezesa ZUS. Wątpliwości nie mają politycy Prawa i Sprawiedliwości, mówiąc o "politycznej czystce".

Po ogłoszeniu we wtorek odwołania przez premiera prezesa ZUS Pawła Wypycha jego następca, Sylwester Rypiński, zdążył już zdecydować o wprowadzeniu własnych porządków w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, dobierając sobie współpracowników. W czwartek z pracą pożegnało się 13 z 16 dyrektorów terenowych oddziałów ZUS. - Nastąpiła tutaj zwykła polityczna błyskawiczna czystka - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński, który wczoraj przebywał na Pomorzu. Jak przypomniał, zwolnieni dyrektorzy obejmowali stanowiska po konkursach. - Jeżeli prezes dokonuje zmian, to mam nadzieję, że wie, co robi, i mam nadzieję i głębokie przekonanie, że są to względy merytoryczne
- odpowiadał szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Według posłanki PiS Małgorzaty Sadurskiej, miejsce zwolnionych zajęli ludzie, którzy pełnili swoje funkcje za rządów SLD. - Czy jest to ukłon w stronę większości dla uchylenia weta prezydenta? - pytała. Jej zdaniem, te działania mogą świadczyć o sygnale do zawarcia nieformalnej koalicji PO - PSL - LiD. Według Sadurskiej, czystki w ZUS stanowią zapowiadaną przez Platformę Obywatelską "nową jakość". O koalicji z PO i PSL nie mówił sekretarz klubu LiD Wacław Martyniuk. - To jest czystka w ZUS, taka sama, jakich dokonywało PiS - powiedział Martyniuk. Jak zaznaczył, to tylko pokazuje, że PO i PiS niczym się w zasadzie od siebie nie różnią.
AKW
"Nasz Dziennik" 2007-12-01

Autor: wa