Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czy tarcza się obroni?

Treść

Podpisanie ostatecznej polsko-amerykańskiej umowy w sprawie tarczy antyrakietowej może nastąpić później, niż optymistyczie zakładaliśmy - poinformował nas główny polski negocjator, wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Strony nadal nie doszły do porozumienia, na ile wcześniej będziemy mogli być informowani o użyciu systemu. Nie określono także kwestii odpowiedzialności za ewentualne wystrzelenie rakiet ani nie uregulowano kwestii opłat za media. W tej chwili toczy się dyskusja na temat dwóch umów: o statusie wojsk, tzw. SOFA, oraz o budowie, zarządzaniu bazą i jej utrzymaniu, kontynuowane są także prace nad porozumieniem o współpracy polityczno-obronnej ze Stanami Zjednoczonymi, ochronie bazy i współpracy kontrwywiadowczej. W Warszawie trwa kolejna runda negocjacji w sprawie tarczy antyrakietowej.



- Wszystkie trzy umowy w takim pakiecie są omawiane równolegle, tzn. prowadzone przeze mnie dwie umowy o bazie i o współpracy polityczno-obronnej opracowuje zespół wojskowo-MSZ-owski, natomiast odrębną ścieżką prowadzone są rozmowy na temat statusu wojsk, czyli tzw. porozumienie SOFA, za które jest bezpośrednio odpowiedzialne MON - wskazuje Waszczykowski. To, aby negocjacje zakończyły się zgodnie z planem w połowie października, nie wchodzi w rachubę.
Szczegółowy zakres rozpoczętych wczoraj w Warszawie dwudniowych polsko-amerykańskich rozmów pozostaje wprawdzie tajemnicą, jednak - jak poinformował "Nasz Dziennik" wiceminister Witold Waszczykowski - obie strony będą starały się znaleźć rozwiązania, które pomogą w przezwyciężeniu prawnych różnic dzielących Polskę i USA, a jednocześnie pozwolą pogodzić uzgodnione stanowisko z regulacjami europejskimi. - W to wszystko oczywiście są jeszcze włączone pewne rozwiązania wojskowe - dodaje Waszczykowski. Poruszono kwestie statusu bazy, relacji między polskim a amerykańskim komponentem w bazie, a także sprawę dopuszczenia Polski do współpracy z systemem amerykańskim oraz odpowiedzialności karnej żołnierzy popełniających przestępstwa oraz wykroczenia na terenie bazy. Sprawy te są regulowane m.in przez umowę SOFA - o statusie sił zbrojnych państwa wysyłającego wojsko w państwie goszczącym.
Nadal nie wiadomo, na ile wcześniej będziemy mogli być informowani o użyciu systemu. Nie rozstrzygnięto również problemu odpowiedzialności karnej w razie jego niewłaściwego uruchomienia ani nie uregulowano kwestii opłat, które będą uiszczać nam Amerykanie. - To właśnie tego typu problemy powodują, że rozmowy trwają długo, natomiast nie jest to wynikiem braku jakiejś woli politycznej czy determinacji porozumienia się - dodał nasz główny negocjator, zaznaczając, że nie sądzi, by w tak krótkim czasie udało się omówić wszystkie niezbędne dla finalizacji kwestie, zatem nie należy się spodziewać ostatecznego porozumienia. Negocjatorzy przewidują możliwość opóźnienia w pracach nad ostateczną wersją umowy o tarczy nie tylko ze względu na problemy natury merytorycznej, ale również praktycznej. Po wyborach parlamentarnych może się bowiem okazać, że zwycięska koalicja zdecyduje się na zmianę zespołu negocjacyjnego. W takim przypadku sporo czasu zajmie nowym ekspertom zapoznanie się z całością materiałów. Zespół w obecnym składzie będzie pracował na pewno do połowy listopada. Później, po sformowaniu nowego rządu, mogą nastąpić zmiany personalne.
Anna Wiejak


Gen. Stanisław Koziej, były wiceminister obrony narodowej:
Najważniejszą sprawą jest wynegocjowanie wzmocnienia naszego systemu obrony przeciwpowietrznej przez amerykańskie rakiety typu Patriot bądź nowocześniejszy system obrony thaad. Drugą istotną kwestię stanowi długofalowa umowa o polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej, zwłaszcza w dziedzinie modernizacji polskich sił zbrojnych, tak aby były w stanie efektywnie współpracować z siłami amerykańskimi, przede wszystkim w misjach międzynarodowych. Nie wyobrażam sobie, aby Polska mogła wyrazić zgodę na instalację systemu obrony przeciwrakietowej, nie mając z tego żadnych profitów. Sądzę, że w związku z wyborami w Polsce negocjacje nie zostaną wstrzymane.
Uważam, że pan prezydent zbyt pochopnie wyraził swoją opinię polityczną, iż Polska jest już zdecydowana zgodzić się na tarczę antyrakietową w naszym kraju. Wypowiedź ta utrudniła bardzo negocjowanie techniczne porozumienia.
not. GJ
"Nasz Dziennik" 2007-10-03

Autor: wa