Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czy Rzepospolita to czerwone sukno ?

Treść

Dziś liderzy Platformy Obywatelskiej namawiają do dymisji Rządu, jak i rozwiązania Sejmu i wcześniejszych wyborów tłumacząc ten fakt ich potrzebą. Zadziwiające jest to, iż nie widzieli takiej potrzeby liderzy PO, kiedy PiS nie mogąc znaleźć koalicjantów w grudniu ubiegłego roku mówiło o wcześniejszych wyborach. Oczywiście PO była wtedy temu przeciwna, tylko czemu skoro tego domaga się teraz ? Dlaczego wtedy to był zły pomysł, a teraz jest dobry ? Odpowiedź wydaje się prosta, wystarczy wrócić do grudnia i zobaczyć na wyniki sondaży ewentualnych wyborów. Można będzie zobaczyć iż obecne poparcie dla obu partii PO i PiS przedstawia się odwrotnie niż w grudniu 2005 roku. Wtedy PO nie chciała wyborów bo cóż by jej dały ? Nic, a co dadzą dziś, oczywiście wygraną. Tyle tylko że będą w takiej samej sytuacji jak PiS przy próbie stworzenia rządowej koalicji, a taką niewątpliwie będą musieli stworzyć aby móc przeforsować w Sejmie swoje ustawy. Kogo zaproszą do tej koalicji ? Z SLD ponoć nie chcą współpracować, o Samoobronie to już nawet nie należy wspominać, to kto im zostanie? W jednym z wywiadów Pan Rokita mówi o PiS-ie, jeśli tak to czemu nie teraz wspierać ten rząd ? Może w tym wszystkim wcale nie chodzi o Polskę jak to dziś mówią liderzy Platformy, a o spełnienie swoich marzeń z jesiennych wyborów, których wygranych byli tak pewni. Wszak to przecież Pan Rokita na swoich plakatach wyborczych przemawiał do obywateli z pozycji przyszłego "Premiera z Krakowa", a Pan Tusk prowadził we wszystkich sondażach prezydenckich. Rzeczywistość okazała się inna niż marzenia PO, dziś natomiast mają szansę ją ziścić choć w części. W ubiegłym roku nie chcieli koalicji gdyż nie odpowiadały im stanowiska proponowane przez PiS, żądali dużo więcej tak jakby to PO wygrała wybory a nie PiS. Nie do przełknięcia był dla nich Premier Kaczyński, ani proponowany Pan Kazimierz Marcinkiewicz.
Dziś mówią o Polsce, tylko jakiej Polsce, rok temu mieli szansę budowania jej i sami zrezygnowali z powodu ..."stołków". Dziś Pan Tusk, wspomina słowa Jana Pawła II mówiąc o solidarności między Polakami, a rok temu tą zdecydowaną większość ludzi wierzących nazywał "moherami". Odnoszę wrażenie, iż odniesienie się z jego strony do słów Ojca Świętego jest dokładnie tym samy czym było jego przedwyborcze wstąpienie w związek małżeński po 20 latach pożycia. Oczywiste jest chyba to, iż było to podyktowane chęcią przypodobania się wyborcom wierzącym, a nie płynącym aktem z nauk Jana Pawła II na którego dziś sie powołuje.
Dziś hasłami wiecu PO, były również hasła chcemy "demokracji czy wolności". Osobiście dziękuję za taką wolność i demokrację w której młode pokolenie PO (młodzieżówki) nakazuje uczestnictwo w wiecu pod groźbą sprawdzania obecności wśród swoich członków. To mi przypomina tylko jedno, kiedy w czasach socjalizmu musiałem przychodzić wraz z pozostałymi uczniami szkół na wiece 1 Majowe, też pod groźbą sprawdzania obecności i wyciągnięcia konsekwencji w przypadku nieprzyjścia czyli dokładnie jak dziś robią to Młodzi Demokraci PO.
Podsumowują dzisiejsze wystąpienie PO, staje mi przed oczami Sienkiewiczowskie zdanie z "Potopu" wypowiedziane przez księcia Bogusława, iż Rzeczpospolita to czerwone sukno z którego każdy ciągnie w swoją stronę, zdaje się że PO chce uciągnąć tyle aby starczyło i jej na królewski płaszcz. Tylko, że tu nie ma miejsca dla Polski, za to jest miejsce i okazja na "stołek".
Rządy PiS i PO to zły pomysł, ale rządy PO i PiS to już żadne zło dla Panów Tuska czy Rokity.

IAP

Autor: Witek Adamski