Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czy Polska odzyska "wrocławski Wawel"?

Treść

Jak to słusznie podkreślił Papież Jan XXIII, we Wrocławiu są "kamienie pamiętające polską mowę", a Wrocław jest jednym z miejsc narodzin polskiej państwowości, o czym obszernie mówił Ojciec Święty Jan Paweł II. To na Ostrowie Tumskim stanęła jedna z pierwszych polskich katedr, zbudowana przez Bolesława Chrobrego. A obok katedry, w miejscu dawnego grodu i drewnianego pałacu książęcego, Piastowie wrocławscy zbudowali wspaniały romańsko-gotycki zamek, będący rezydencją kolejnych władców Polski: Henryka Brodatego, Henryka Pobożnego i Henryka Probusa, a także króla Przemysła II.
Dziś ten zamek jest zachowany nie tyl ko w fundamentach i kościele św. Marcina, ale także obszerne jego fragmenty tkwią w murach dwóch klasztornych zespołów, co dokumentuje znakomita monografia prof. Edmunda Małachowicza. Jest, a zarazem go nie ma, gdyż pusty plac przedzielony ulicą z samotnym kościółkiem niewiele mówi. Dlatego zamek tak naprawdę nie istnieje w świadomości nie tylko wrocławian, ale w ogóle Polaków, i tylko nieliczne grono znawców wie, że właśnie tu, na wrocławskim Ostrowie Tumskim, Polska miała jedną z najwspanialszych rezydencji średniowiecznej Europy. I że właśnie w tej rezydencji zapadały najistotniejsze dla historii Polski decyzje.

Inicjatywa całkowitej odbudowy tego zamku jest zapewne sprawą dyskusyjną. Natomiast pewne jest, że zgodnie z opinią pochodzącej z Wrocławia i doskonale znającej temat wybitnej specjalistki dr Marii Ludwiki Lewickiej zespół zamkowy można i należy "uczytelnić", i to w takim stopniu, aby "wrocławski Wawel" zaistniał fizycznie i w ludzkiej świadomości. Według niej, należy raz jeszcze przeprowadzić kompleksowe badania archeologiczno-architektoniczne, odtworzyć - jeżeli nie do pełnej wysokości, to chociaż częściowo - obwód murów obronnych i zarysy budowli pałacowych ponad poziom ziemi. Przy murach obronnych należy całkowicie odbudować basztę bramną, której dobry wizerunek z XIX wieku jest zachowany. Należy odsłonić, odpowiednio zabezpieczyć i udostępnić do zwiedzania zachowane resztki wspaniałej zamkowej kaplicy, a w odbudowanym ewentualnie budynku mieszkalnym czy jego części lub w specjalnym pawilonie stworzyć ekspozycję muzealną z opisami, makietami i odnalezionymi cennymi romańskimi i gotyckimi detalami architektonicznymi. Dopiero wtedy zespół zamkowy ponownie fizycznie zaistnieje i Polska odzyska niesłychanie ważny pomnik naszego narodowego dziedzictwa. Doktor Lewicka zwraca uwagę na fakt, że w dalszej przyszłości można pomyśleć także o przeniesieniu w inne, odpowiednio godne miejsce dwóch zgromadzeń zakonnych i o przywróceniu ich obecnych siedzib w obręb zespołu zamkowego po odpowiedniej adaptacji.
Można tylko wyrazić zdziwienie i ubolewanie, że władze miejskie, tak pięknie i konsekwentnie odnawiające i rozwijające stolicę Dolnego Śląska, jakoś do tej pory o tym nie pomyślały. Jak podkreśla działacz Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Waldemar Rekść, "być może w nowym Sejmie trzeba będzie wystąpić z odpowiednią inicjatywą legislacyjną w tej sprawie. Dzięki bowiem niespotykanie długiemu okresowi życia w pokoju stajemy przed dziejową szansą przynajmniej częściowego odzyskania i odtworzenia naszego narodowego dziedzictwa. Naszym obowiązkiem wobec potomnych jest tę szansę wykorzystać".
Piotr Czartoryski-Sziler
"Nasz Dziennik" 2007-09-15

Autor: wa