Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czy nowe wybory wyleczą Ukrainę?

Treść

Dwie ukraińskie partie: Nasza Ukraina i Blok Julii Tymoszenko, podjęły wczoraj decyzję o złożeniu przez ich deputowanych mandatów poselskich. Umożliwia to przeprowadzenie w uzgodnionym tydzień temu terminie - 30 września - przedterminowych wyborów.

208 z 343 delegatów Naszej Ukrainy, którzy zebrali się w sobotę w Kijowie, poparło decyzję o złożeniu mandatów poselskich. Lider frakcji Wiaczesław Kyrylenko nazwał taką decyzję "bezprecedensową, jakiej nie było w historii niepodległej Ukrainy". Także Blok Julii Tymoszenko zagłosował tego samego dnia za złożeniem mandatów poselskich przez frakcję parlamentarną BJT. Dobrowolnie swoje mandaty złożyło 103 deputowanych BJT, 26 deputowanych zostało wykluczonych z frakcji BJT za złamanie dyscypliny partyjnej.
Opozycja złożyła łącznie 168 mandatów poselskich. Warunkiem rozwiązania parlamentu jest zrzeczenie się mandatów przez 151 deputowanych.
Również w sobotę prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zaakceptował uchwalone w piątek wieczorem zmiany ordynacji wyborczej. "Szkoda, że w ustawie pozostało wiele momentów archaicznych, ale z drugiej strony obecnie mamy ordynację, która bez wątpienia zabezpieczy przeprowadzenie wyborów w sposób demokratyczny" - skomentował Juszczenko.
Żeby na Ukrainie zaszły zmiany na lepsze, potrzeba codziennej żmudnej pracy nad zmianą systemu władzy tak państwowej, jak i lokalnej, a także sądownictwa - skomentował obecną sytuację na Ukrainie tamtejszy politolog Ołeksandr Majstrenko. - W kraju, który jest chory na powszechną korupcję, nie stworzy się państwa prawa i demokracji. Wybory są tylko podsumowaniem zmian w kraju. Jeśli nie ma realnych zmian w skali kraju, wybory parlamentarne nie przyniosą poprawy - dodał Majstrenko
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
"Nasz Dziennik" 2007-06-04

Autor: wa

Tagi: ukraina tymoszenko