Czy Niemcy pozwolą na badania z ludzkimi embrionami?
Treść
Najnowsze informacje o dokonanych na świecie eksperymentach z ludzko-zwierzęcymi embrionami, a także o próbach sklonowania dwóch mężczyzn, wznowiły w Niemczech intensywną debatę na temat konieczności utrzymania lub zliberalizowania istniejącego w tym kraju prawa dotyczącego badań z wykorzystaniem ludzkich komórek macierzystych.
Po ostatnich informacjach o sklonowaniu człowieka i eksperymentach z ludzko-zwierzęcymi embrionami coraz więcej niemieckich lekarzy, badaczy, naukowych stowarzyszeń i fundacji, a także polityków (wszystkich opcji) opowiada się za szybką liberalizacją obowiązujących w Niemczech przepisów. Argumentują oni, że w wyniku tak restrykcyjnego - jak obecnie - prawa niemiecka nauka pozostaje w tyle za światową. Zwolenników liberalizacji przepisów można znaleźć we wszystkich partiach, od CDU, poprzez SPD i FDP, do lewicy. Żądają oni zniesienia ograniczeń w badaniach na ludzkim materiale genetycznym. Od zaraz chcą dopuścić możliwość badań z komórkami macierzystymi sprowadzonymi do Niemiec po 1 stycznia 2002 roku. W dalszej kolejności nie wykluczają także innych zmian. Liczba zwolenników liberalizacji prawa w tym zakresie ciągle rośnie, na razie jest ich (według badań) 115 w liczącym 614 posłów Bundestagu. Co prawda to zbyt mało do przegłosowania jakichkolwiek zmian, ale tak naprawdę nikt nie wie, jak zachowa się większość podczas głosowania.
Prace nad zmianami ustawy już trwają
W Bundestagu z inicjatywy deputowanego SPD, który jest ekspertem partii do spraw nauki, Renie Roespela (SPD), powstała wielofrakcyjna grupa poselska mająca za zadanie doprowadzenie do inicjatywy legislacyjnej zmieniającej prawo w tej materii. Ale nawet on w wywiadzie dla "Frankfurter Rundschau", komentując doniesienia o sklonowaniu człowieka, uznał, że w tym wypadku granice zostały przekroczone.
Należy przypomnieć, że podczas zjazdu partii CDU w grudniu 2007 roku, co prawda z niewielką przewagą, ale przegłosowano z pełną aprobatą Angeli Merkel zgodę na dopuszczenie do liberalizacji prawa w zakresie badań z wykorzystaniem ludzkich komórek macierzystych. Również Narodowa Rada Etyki opowiada się za złagodzeniem prawa w tym zakresie. Wiele wskazuje na to, iż pomimo dementi obecnego rządu zbliża się dzień, w którym Niemcy zliberalizują swoje i tak dziurawe prawo dotyczące badań z wykorzystaniem ludzkich komórek macierzystych.
Na razie u naszych zachodnich sąsiadów nie wolno klonować ludzkich embrionów ani produkować ludzkich komórek macierzystych, nawet w celach naukowych, chociaż w ograniczonym zakresie taki materiał genetyczny można sprowadzać spoza granic kraju. Jednocześnie istnieje otwarta furtka dla manipulacji komórkami macierzystymi. Naukowcy mogą pod pewnymi warunkami pracować z ludzkimi komórkami macierzystymi, ale tylko tymi, które zostały sprowadzone spoza niemieckich granic.
W kwietniu 2002 roku parlament uchwalił ustawę, która zezwala na import ludzkich komórek macierzystych pod pewnymi warunkami. Mogą być one wykorzystane tylko do celów naukowych - nie reprodukcyjnych. Wykorzystywać można tylko te komórki, które pochodzą z kultur in vitro założonych przed 1 stycznia 2002 roku. Dla wielu przeciwników klonowania ludzi i wykorzystywania komórek macierzystych przepis ten jest typowym przykładem niemieckiej dwulicowości. Z jednej strony nie wolno klonować ludzkich komórek, a z drugiej można prowadzić badania na ludzkim materiale genetycznym sprowadzanym zza granicy, a przecież jakiekolwiek manipulacje na ludzkich komórkach są niezgodne z niemiecką konstytucją, która od 1990 roku w szczególny sposób chroni ludzki embrion (Embrionenschutzgestetz). Jak na razie rzecznik prasowy federalnego ministerstwa nauki i rozwoju zapewnił, że w Niemczech w dalszym ciągu klonowanie ludzi (nawet w celach terapeutycznych) jest zabronione i na razie tak zostanie.
Sprzeciw ze strony Kościoła
Zdecydowanie przeciwko jakimkolwiek próbom liberalizacji i tak zbyt łagodnych niemieckich przepisów opowiada się od dawna Kościół katolicki. Niemiecki Episkopat zawsze powtarzał, że zgoda na klonowanie ludzi to kwestionowanie godności człowieka.
Warto przypomnieć także, że podczas jednego z wyroków wydanego w sprawie komórek macierzystych w 2002 roku sędziowie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego orzekli, iż tam, gdzie egzystuje życie ludzkie pod jakąkolwiek postacią, musi zostać uszanowana ludzka godność. Ponadto ci sami sędziowie orzekli, że na podstawie badań i opinii medycyny antropologicznej życie ludzkie uznawane jest od momentu poczęcia.
Dotychczas również Kościół protestancki sprzeciwiał się tym nieetycznym i niemoralnym praktykom. Ostatnio jednak nieoczekiwanie biskup Wolfgang Huber, przewodniczący tego Kościoła, dał do zrozumienia, że jest w stanie zaakceptować niewielkie zmiany, np. w przesunięciu terminu pochodzenia kultur in vitro, które można było sprowadzać do Niemiec.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-01-28
Autor: wa