Czy Kiszczak stanie przed sądem za praktykowanie dyskryminacji wyznaniowej?
Treść
Gdański IPN postawił Czesławowi Kiszczakowi zarzut zbrodni komunistycznej polegającej na dyskryminacji wyznaniowej. Prokuratorzy uważają, że Kiszczak w 1985 roku przekroczył swoje uprawnienia, gdy zwalnił bydgoskiego milicjanta powołując się na ważny interes służby i czystość ideową.
Funkcjonariusz drogówki został zwolniony, gdyż zawarł ślub kościelny i miał w rodzinie kilku księży.
Prokuratorzy IPN uważają, że ówczesny szef MSW przekroczył swoje uprawnienia. Czesław Kiszczak nie przyznaje się do winy.
Byłemu ministrowi spraw wewnętrznych grozi do 3 lat więzienia. Jak podkreśla prokurator IPN-u, na razie trwa postępowanie przygotowawcze i nie wiadomo czy przeciwko Kiszczakowi zostanie skierowany akt oskarżenia do sądu. Sprawa może byc też umorzona.
IAR
"Polskie Radio" 2006-10-03
Autor: wa