Czy Haiderowi podano tzw. krople KO?
Treść
Duża część społeczeństwa austriackiego, szczególnie w Karyntii, a także rodzina nie wierzy, aby prawdziwą przyczyną śmiertelnego wypadku samochodowego Joerga Haidera były alkohol i nierozważna jazda. Żona byłego szefa rządu lokalnego Karyntii wstrzymała termin kremacji jego ciała i wystąpiła do sądu o dodatkową obdukcję zwłok.
Szef zakładu pogrzebowego w Kaernten (Karyntia) Andreas Waldher potwierdził, że wdowa po Joergu Haiderze, Claudia Haider, wstrzymała poniedziałkowy termin kremacji jego zwłok. Powodem takiej decyzji jest - jak ustalił austriacki dziennik "Der Standard" - wniosek do sądu o dodatkową obdukcję, ponieważ rodzina austriackiego polityka, który zginął dwa tygodnie temu w wypadku samochodowym, nie wierzy w oficjalną wersję przyczyn wypadku, jaką podała prokuratura. Według dziennika "Kurier", żona zmarłego polityka nie ufa austriackim urzędom i dlatego dodatkowa obdukcja odbędzie się poza Austrią, prawdopodobnie w Szwajcarii.
Wątpliwości co do przyczyny wypadku mają także niektórzy austriaccy komentatorzy, którzy przypominają, że zastanawiający jest całkowity brak śladów hamowania. Większość świadków stwierdziła, że Joerg Haider owego tragicznego wieczoru jeszcze na półtorej godziny przed wypadkiem nie był pijany, więc nasuwa się uzasadnione pytanie, dlaczego postanowił w ciągu godziny upić się do nieprzytomności i czy zrobił to z własnej woli? Coraz częściej w całej Austrii pojawiają się spekulacje, że przed śmiercią Haiderowi do napoju lub posiłku podano bez jego wiedzy tzw. krople KO (powodujące utratę świadomości).
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-10-25
Autor: wa