Czy elektrownie atomowe są bezpieczne?
Treść
Pożar w nieczynnej elektrowni atomowej w Kruemmel pod Hamburgiem (Szlezwik-Holsztyn) stał się pretekstem do ponownych dyskusji o przyszłości wykorzystywania w Niemczech energii atomowej. Socjaldemokraci wraz z przedstawicielami partii Zielonych domagają się od rządu przestrzegania decyzji podjętej jeszcze przez poprzedni niemiecki rząd o likwidacji elektrowni atomowych.
Niewielki pożar w nieczynnej elektrowni atomowej w Kruemmel ponownie ożywił dyskusję na temat stopniowego odchodzenia niemieckiej gospodarki od wykorzystywania energii atomowej. Przed poniedziałkowym pożarem przewidywano, że elektrownia Kruemmel wznowi działalność w połowie maja.
Przy okazji tego zdarzenia przewodnicząca frakcji partii Zielonych w Bundestagu Renate Kuenast ostro zaatakowała zarówno lobby energetyczne, jak i polityków CDU/CSU za celowe odkładanie w czasie likwidacji atomowych zakładów energetycznych. Również Hermann Scheer (członek władz SPD) skrytykował działania rządu w tej kwestii.
W Niemczech - zgodnie z planami uzgodnionymi przez poprzednią koalicję socjaldemokratów z Zielonymi - trwa stopniowy (do 2020 roku) proces wycofywania się z energetyki atomowej. Według umowy koalicyjnej zawartej przez poprzedni rząd, ostatni reaktor atomowy w tym kraju miał zostać zamknięty w roku 2021. SPD od chwili objęcia rządów w 1998 roku konsekwentnie wyłączała niemieckie reaktory.
Chadecja, która obecnie współrządzi z SPD, kwestionuje racjonalność tego zamierzenia, ale pod naciskiem współkoalicjanta podpisała umowę koalicyjną, gdzie występuje zapis o stopniowym zamykaniu elektrowni atomowych.
Na świecie w 31 krajach funkcjonuje w sumie 437 elektrowni atomowych, z czego w Niemczech 17.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2008-02-06
Autor: wa