Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Człowiek obrazem Boga

Treść

Trwają Święta Bożego Narodzenia w Kościele wschodnim. Liturgii według św. Jana Chryzostoma w soborze archikatedralnym pw. św. Jana Chrzciciela w Przemyślu przewodniczył wczoraj i homilię wygłosił greckokatolicki metropolita przemysko-warszawski JE ks. abp Jan Martyniak.

Zwierzchnik grekokatolików w Polsce nawiązał do historii zbawienia, której kulminacyjnym punktem jest przyjście Chrystusa na ziemię. - Bóg staje się człowiekiem, by człowiek w sobie nosił Boga, a dzięki Chrystusowi, jego nauce otrzymujemy wskazanie, jak postępować w życiu, zmierzając ku wieczności - mówił ks. abp Martyniak. Podkreślił, że choć człowiek często odwraca się od Boga, to Stwórca nie rezygnuje i z miłością kroczy za człowiekiem. - Przez Boże Narodzenie człowiek do Boga może zwracać się "Ojcze". (...) Godność człowieka płynie z tego, że jest obrazem Boga, że Syn Boży, jak mówi Sobór Watykański II, zjednoczył się w jakiś przedziwny sposób z każdym człowiekiem, bez wyjątku. Wszyscy tworzymy jego rodzinę, bo jesteśmy zjednoczeni z Chrystusem - mówił ksiądz arcybiskup.
Zaznaczył, że człowiek tak często dąży do wielkości, zapominając przy tym, że jego wielkość płynie z wielkości Boga, a jego doskonałość wypływa z Bożej świętości. Zwierzchnik grekokatolików w Polsce podkreślił, że choć w historii były różne wizje, jak chociażby materialistyczna wizja człowieka pracy, to pozbawione Boga nie mogły się sprawdzić. Wynikiem tych błędnych wizji był Wielki Głód na Ukrainie, który pozbawił życia miliony istnień ludzkich. Jako wielkie niebezpieczeństwo zagrażające ludzkości ksiądz arcybiskup wymienił "wyzwolony humanizm". Nawiązując do encykliki Benedykta XVI "Spe salvi", podkreślił, że sama nauka nie jest w stanie rozwiązać wszystkich problemów. - Nauka służy człowiekowi, leczy, podnosi, ale czasami ta sama nauka źle używana działa przeciwko człowiekowi. Tak zwany wyzwolony humanizm powoduje, że mamy do czynienia z aborcją, eutanazją oraz z tym, co tak często dzisiaj się kolportuje, o czym się mówi, pisze o zapłodnieniu metodą in vitro - to wszystko płynie z tego, że nie rozumiemy, czy nie chcemy zrozumieć, że człowiek jest obrazem Boga - akcentował ks. abp Martyniak. Zaznaczył, że celem nauki jest stać na straży życia ludzkiego od poczęcia aż do naturalnej śmierci, bo każdy człowiek ma prawo do życia i prawo do godności. Te wszystkie prawa tak często deptane we współczesnym, skomercjalizowanym świecie gwarantuje Chrystus swoim przyjściem. Zaznaczył, że dzisiejsze święta przepełnione są komercją, a za mało w nich modlitwy, kontemplacji oblicza Bożej Dzieciny. Zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego w Polsce życzył, by w roku rodziny szczególne wzorce czerpać, wpatrując się w Bożą Rodzinę. - Niech Narodzony będzie zawsze z wami, byście go zawsze z wiarą spotykali w cerkwiach, kościołach, by zawsze był w rodzinach, by Kościół był waszym drugim domem - Betlejem, a ołtarz i Eucharystia Dziecięciem, które z miłości przyniósł Bóg, byśmy budowali lepszy świat, bez nienawiści - podkreślił.
Charakterystyczny w tradycji wschodniej jest wystrój cerkwi, gdzie nie występuje szopka, ale ikona Bożego Narodzenia o wyraźnym charakterze sakralnym przedstawiająca czarną grotę, Matkę Bożą, a obok Chrystusa w żłóbku owiniętego w prześcieradła. Nad grotą jest gwiazda rzucająca światło na Maryję i Jezusa symbolizujące łaski zsyłane ludziom w osobie Zbawiciela. W odróżnieniu od Kościoła łacińskiego, święta u grekokatolików trwają trzy dni. W Boże Narodzenie czczony jest Chrystus, który stał się człowiekiem. Drugi dzień, zwany Soborem Najświętszej Bogurodzicy i św. Józefa, poświęcony jest tym dwóm szczególnym postaciom pierwszych świadków wiary kontemplującym oblicze Zbawcy, a trzeci obejmuje wspomnienie św. Szczepana Męczennika. Podczas świąt wierni wzajemnie się odwiedzają, śpiewają kolędy nie tylko w cerkwiach, ale także w gronie rodziny. W drugim dniu świąt duchowni zanoszą dobrą nowinę o Narodzeniu Zbawiciela skazanym, odbywającym wyroki. Dzieląc się prosforą, obdarowują ich prezentami, życząc przy tym pogłębienia wiary i wewnętrznej przemiany gwarantującej powrót do normalnego życia na wolności.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik" 2009-01-08

Autor: wa