Często przychodzi do mnie wspomnienie bojaźni Bożej...
Treść
O jakiej by porze nie przyszło do ciebie to wspomnienie, to znaczy skrucha z powodu twych grzechów, popełnionych świadomie, czy nie, uważaj, by nie przytrafiało ci się to przez działanie diabła dla większego twego potępienia.
Pytanie tego samego brata do tegoż Starca: „Często przychodzi do mnie wspomnienie bojaźni Bożej i natychmiast przypominam sobie o sądzie i popadam w żal. Jak powinienem przyjmować taką myśl?”
Odpowiedź Barsanufiusza:
O jakiej by porze nie przyszło do ciebie to wspomnienie, to znaczy skrucha z powodu twych grzechów, popełnionych świadomie, czy nie, uważaj, by nie przytrafiało ci się to przez działanie diabła dla większego twego potępienia. Powiesz: „Jak mam poznać, czy to prawda, czy działanie diabła?” Posłuchaj. Kiedy nachodzi cię myśl tego rodzaju i spieszysz, by w czynach wykazać swą poprawę – jest to prawda, dzięki której odpuszczone są ci twoje grzechy. Jeśli zaś widzisz, że wspominając o tym zaczynasz żałować, ale upadasz w te same, a nawet gorsze grzechy, wiedz, że to nieprzyjaciel podsuwa tę myśl dla potępienia duszy. Oto więc masz dwie wyraźne drogi. Jeśli chcesz więc odczuwać bojaźń przed potępieniem, uciekaj od jego uczynków.
Fragment publikacji Listy Barsanufiusza i Jana
Barsanufiusz i Jan (VI w.), byli pustelnikami, którzy żyli na terenie klasztoru Abba Seridosa w rejonie Gazy (Palestyna). Zwracano się do nich z pytaniami dotyczącymi wyjaśnienia zarówno poważnych problemów duchowych jak i praktycznych zagadnień dnia codziennego. W taki sposób powstał niezwykły korpus Listów, w którym, jak w zwierciadle, możemy zobaczyć nie tylko odbicie odległej epoki, ale także nasze codzienne sprawy. Do spadkobierców duchowych obydwóch Starców należy m.in. znany już polskiemu Czytelnikowi Doroteusz z Gazy.
Żródło: cspb.pl,
Autor: mj