Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Czechy pod niemieckim obstrzałem

Treść

Czeskie przewodnictwo Unii Europejskiej ponownie stało się celem krytyki niemieckich mediów i polityków. Tym razem Niemcy są niezadowoleni z wypowiedzi premiera Mirka Topolanka odnośnie do traktatu lizbońskiego.

Szef czeskiego rządu powiedział, że ma wątpliwości, czy rzeczywiście traktat z Lizbony przynosi potrzebne Unii zmiany instytucjonalne i uproszczenie procedur. Część niemieckich mediów taką wypowiedź nazwała skandaliczną, a wśród tamtejszych polityków wywołała irytację. Przewodniczący europejskiego parlamentu Hans-Gert Poettering (CDU) od razu przypominał Topolankowi, że musi dotrzymać obietnicy i złożyć podpis pod ratyfikacją traktatu w Czechach.
Czesi są także krytykowani w Berlinie za urządzoną w Brukseli skandaliczną wystawę, gdzie niemiecka sieć autostrad przedstawiona jest w kształcie swastyki. Czeski autor tej instalacji David Cerny w rozmowie z dziennikarzem "Der Spiegel" zapewniał, że kształt swastyki jest przypadkowy, a autorom chodziło jedynie o pokazanie niemieckiej obsesji na tle samochodów. Telewizja ZDF odnotowała, że nawet czeski minister do spraw europejskich Alexandr Vondra był zszokowany wystawą. Zdaniem niemieckich polityków, instalacja ze swastyką zbudowaną z autostrad będzie bardzo szybko wykorzystana przez neonazistów jako argument za tym, że nawet w Brukseli pokazano, iż to właśnie Hitler budował najwięcej autostrad, więc nie było wtedy aż tak źle. "Der Spiegel", powołując się na anonimowego czeskiego dyplomatę w Brukseli, twierdzi, że być może nastąpi przebudowa tej wystawy.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2009-01-16

Autor: wa