"Cud" Platformy - zjednoczone związki
Treść
Senatorowie koalicji chcą jak najszybszego przyjęcia ustawy o emeryturach pomostowych, zmniejszającej liczbę uprawnionych z ok. miliona osób do 250 tysięcy. Podczas wczorajszej debaty opozycja wytknęła koalicji rządzącej, że przygotowane przez nią prawo jest niesprawiedliwe i niezgodne z Konstytucją. Senatorowie opozycji podczas debaty namawiali senatorów PO, aby wyszli przed Sejm do pikietujących przeciw rządowemu projektowi ustawy związkowców. Podkreślali, że rządowi udał się "cud" zjednoczenia związków zawodowych przeciw koalicji. Prawo do wcześniejszych emerytur miałaby stracić duża grupa nauczycieli, część kolejarzy oraz dziennikarze. Emerytury pomostowe przysługiwałyby przed osiągnięciem wieku emerytalnego: kobiety mogłyby je uzyskać w wieku 55 lat, a mężczyźni w wieku 60 lat. Pod uwagę brany byłby także okres opłacania składek na ZUS: 20 lat dla kobiet i 25 dla mężczyzn. Rząd chce, aby ta ustawa weszła w życie od początku 2009 r. i zastąpiła obowiązującą do końca bieżącego roku ustawę o wcześniejszych emeryturach. Zdaniem opozycji, w projekcie rządowym przyjęto, iż osoby, które pracowały w warunkach szkodliwych do 1999 r., mają takie uprawnienia, a osoby pracujące w takich samych warunkach, które rozpoczęły pracę później, już ich nie mają. Czyli o emeryturach pomostowych będzie decydował rok urodzenia, a powinny być brane pod uwagę przede wszystkim względy medyczne. Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek powiedział wczoraj, że związek nie zawiesi akcji protestacyjnej, nawet jeśli potwierdzą się informacje, iż rząd planuje wprowadzenie "przejściowych" emerytur dla nauczycieli, co sugerowała wczoraj minister pracy i polityki społecznej Jolanta Fedak. Wygaszanie emerytur pomostowych dla nauczycieli trwałoby 23 lata. Wczoraj także kolejarze protestowali przeciwko rządowemu projektowi ustawy o emeryturach pomostowych, odbierającej wielu kolejarzom to uprawnienie. Głosowanie nad ustawą w Senacie planowane jest na piątek. Minister pracy Jolanta Fedak zapowiedziała wczoraj przedłożenie Sejmowi poselskiego projektu ustawy o "przejściowych" emeryturach dla nauczycieli. Emerytura taka - według Fedak - pobierana byłaby przez pięć lat z okresem dojścia do wieku ustawowego, czyli 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Prawo do emerytury nauczycielskiej uzyskaliby nauczyciele, którzy w latach 2009-2032 ukończyliby 55-64 lata, a wiek ten byłby stopniowo podwyższany. W latach 2009-2014 byłoby to 55 lat, w latach 2015-2016 - byłoby to 55 lat w przypadku kobiet i 56 w przypadku mężczyzn. W latach 2017-2018 byłoby to 55 lat dla kobiet i 57 lat dla mężczyzn. Do roku 2025 byłby podnoszony jedynie wiek mężczyzn. Później podnoszono by równocześnie wiek i kobiet, i mężczyzn. Premier Donald Tusk sceptycznie odniósł się do tej propozycji i powiedział dziennikarzom: "traktuję to jako nieporozumienie". Tymczasem prezydent Lech Kaczyński wczoraj wieczorem w TVP zapowiedział, że nie podpisze rządowej ustawy o emeryturach pomostowych. Paweł Tunia "Nasz Dziennik" 2008-11-20
Autor: wa