Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Cud" ma być za cztery lata

Treść

Minister zdrowia Ewa Kopacz jest zadowolona z efektów swojej dotychczasowej działalności, za największy sukces uznając przygotowanie 7 projektów ustaw reformujących ochronę zdrowia. Minister skromnie nie chciała wystawiać sobie oceny, ale były wiceminister zdrowia Bolesław Piecha powiedział: ja oceniam panią minister na 3-, ale podkreślam, że według starej skali - do 5, a nie do 6. - Konia z rzędem, jeśli tam jest 7 ustaw, które skierowano do Sejmu. Z tego, co ja pamiętam, to są w Sejmie dwa projekty ustaw o zawodzie lekarza i izbach aptekarskich. Ta reszta to są projekty, do których ten rząd raz się przyznaje, a innym razem nie, dla mnie to jest absolutnie niejasne. Wygląda na to, że w Polsce proces tworzenia prawa jest absolutnie nietransparentny. Bo co to jest za projekt poselski, który został przygotowany przez rząd, takich rzeczy nie zna ani Konstytucja, ani polski porządek legislacyjny, pod tamtymi projektami ustaw nawet nie ma podpisu minister Kopacz - komentował w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" poseł Bolesław Piecha. Ewa Kopacz twierdzi, że ma ciężkie zadanie, bo odziedziczyła trudną sytuację w ochronie zdrowia po poprzednikach. - Monopol Narodowego Funduszu Zdrowia, jego niewłaściwa rola decydenta, a nie instytucji finansowej, zbyt mała liczba personelu medycznego, akcje protestacyjne personelu - właśnie to zastaliśmy, obejmując Ministerstwo Zdrowia 100 dni temu - wyliczała, już nie pierwszy raz, Kopacz. Ale krytycy minister przypominają, że akcje protestacyjne lekarzy i pielęgniarek nasiliły się po obietnicach PO z kampanii wyborczej o podwyżkach wynagrodzeń dla personelu medycznego. Czego dokonała szefowa resortu zdrowia do tej pory, a czego jeszcze możemy się spodziewać? - Za 4 lata będziemy mieli rozdzielony NFZ, prywatnych ubezpieczycieli, publiczne i niepubliczne zakłady opieki zdrowotnej, realną politykę lekową, krótszy czas oczekiwania na świadczenia, pacjenci będą mieli prawo ubezpieczyciela i świadczeniodawcy - wyliczała Ewa Kopacz. Ponownie obiecała też lekarzom specjalistom, że w 2010 r. będą zarabiać 11 tys. złotych. Jednym z głównych pomysłów ekipy Ewy Kopacz jest zlikwidowanie lekarskiego stażu podyplomowego, jednocześnie skrócenie czasu specjalizacji nawet o 3 lata w przypadku specjalizacji szczegółowych i różnicowanie wynagrodzenia w zależności od zaawansowania rezydentury. - We wszystkich prawie krajach Unii Europejskiej są staże lekarskie, jest on integralną częścią kształcenia po bardzo wyczerpujących studiach. Ja uważam, że jest bardzo potrzebny i przydatny, młody lekarz poznaje wtedy bardzo dobrze szpital, od kuchni - zauważył Piecha. Minister obiecała także zmiany na rzecz młodych lekarzy i pielęgniarek, czyli podwyżki dla stażystów i rezydentów, zwiększenie liczby rezydentur o tysiąc miejsc. - Będziemy mieli już niedługo młodych, wspaniale wykształconych, dobrze zarabiających lekarzy - zapewniała Kopacz. Izabela Borańska "Nasz Dziennik" 2008-02-23

Autor: wa