Coraz niebezpieczniej w Kongu
Treść
O rosnącym braku bezpieczeństwa na coraz większych obszarach Konga i kolejnych atakach na instytucje kościelne informuje misyjna agencja informacja MISNA. Tym razem nieznani sprawcy zaatakowali nie w regionie Północnego Kivu, ale w leżącej na południu kraju archidiecezji Kananga. Zamaskowani bandyci okradli w tym mieście dom generalny sióstr ze Zgromadzenia Niepokalanego Serca Maryi i siedzibę miejscowego arcybiskupa.
Jak pisze w liście przesłanym na adres siedziby arcybiskupa anonimowy wierny, ataku na siostry zakonne dokonali nieznani sprawcy "w mundurach wojskowych". Dwudziestu uzbrojonych mężczyzn wtargnęło na teren klasztoru, splądrowało go i ukradło wiele dóbr, m.in. materiały biurowe. Siostry zakonne zostały pobite, trzy z nich bardzo brutalnie, a dwóch strażników, którzy mieli zapewnić siostrom ochronę, z ranami postrzałowymi trafiło do szpitala. Sprawcy napadli też na siedzibę miejscowego arcybiskupa. "Ludzie żyją w nieustannej niepewności o los swój i swojego dobytku" - można przeczytać w liście.
Jak podało Radio Watykańskie, nadzieję na wyjście z trwającego od lat impasu budzi historyczne spotkanie między prezydentami Konga i Rwandy, do jakiego doszło w miniony czwartek w Gomie - stolicy Północnego Kivu. Joseph Kabila i Paul Kagame rozmawiali po raz pierwszy od 1998 r., kiedy zostały zerwane dwustronne relacje dyplomatyczne po ataku sił rwandyjskich na terytorium Konga. W czasie spotkania poruszano kwestie bezpieczeństwa w całym regionie Wielkich Jezior. Wiele uwagi poświęcono sytuacji w zapalnym regionie Kivu. Od lat targany jest on konfliktami zbrojnymi, w które zaangażowane są zarówno kongijskie, jak i rwandyjskie bojówki.
MMP
"Nasz Dziennik" 2009-08-10
Autor: wa