Co zdecyduje nowy komisarz?
Treść
Polscy producenci tytoniu nie są rozpieszczani ani przez rynek, ani przez Unię Europejską. Surowiec jest tak tani, że bez dopłat jego produkcja byłaby kompletnie nieopłacalna. Ale wiele wskazuje na to, że w tym roku nasi plantatorzy nie otrzymają dodatkowego wsparcia, jakie będzie wypłacane choćby rolnikom z Hiszpanii, Węgier i Włoch. Świadczy o tym odpowiedź Komisji Europejskiej na interpelację naszych posłów do Parlamentu Europejskiego.
Pytanie do KE skierowali Tomasz Poręba i Janusz Wojciechowski (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). Bruksela oświadczyła, że polscy rolnicy nie uzyskają należnego wsparcia z budżetu UE z powodu zbyt późnego złożenia wniosku przez nasze ministerstwo rolnictwa. KE wyjaśnia, że nasz wniosek został przesłany dopiero 26 sierpnia 2009 r., czyli po terminie przewidzianym w rozporządzeniu KE. Komisja przyjęła natomiast podobne wnioski z Hiszpanii, Włoch i Węgier. "Hiszpania zamierza wydać na wsparcie powiązane z produkcją 0,2 euro za kg dostarczonego świeżego tytoniu w ramach puli środków finansowych w wysokości 5,8 mln euro rocznie. Włochy zamierzają wydać na wsparcie powiązane z produkcją maksymalnie 2 euro za kg dostarczonego tytoniu (...).Węgry zamierzają przyznać pomoc niezwiązaną z wielkością produkcji w ramach restrukturyzacji lub programu rozwoju w sektorze tytoniowym. Przyznana na ten cel pula środków finansowych wynosi 22,1 mln euro rocznie" - czytamy w odpowiedzi KE na interpelację.
Janusz Wojciechowski nie ma wątpliwości, że pozbawienie naszych rolników dopłat postawi ich w trudnej sytuacji, a w wielu przypadkach może to skutkować utratą zdolności produkcyjnych i pracy. Jak się szacuje, z uprawy tytoniu i jego przerobu może czerpać dochody około 60 tys. ludzi. - To jaskrawy przykład niekompetencji ministerstwa rolnictwa i będziemy oczekiwać wyjaśnień w tej sprawie - podkreśla Tomasz Poręba.
Mniej dramatycznie sprawę ocenia sam resort rolnictwa, który utrzymuje, że pierwszy wniosek o dodatkowe dopłaty został co prawda w tamtym roku odrzucony, ale złożono go ponownie już na ręce nowego unijnego komisarza rolnictwa Daciana Ciolosa i czekamy na jego decyzję w sprawie 49 mln euro, które Polska chciałaby przeznaczyć na wsparcie plantatorów tytoniu. Choć wiceminister rolnictwa Artur Ławniczak przyznaje, że w tym roku tych dopłat może nie być i zostaną one uruchomione w 2011 roku, o czym może też świadczyć odpowiedź udzielona polskim eurodeputowanym.
Mimo to eksperci uspokajają, że sytuacja producentów tytoniu nie jest tak dramatyczna, jak mogłoby się wydawać, nawet jeśli nie będą otrzymywali w tym roku dodatkowych dopłat. Już te dotacje, które dostają rolnicy, są dość duże, bo wynoszą 13 tys. zł do 1 ha upraw. Ta kwota na wielu osobach może robić wrażenie, gdyż na tle innych gałęzi produkcji rolnej uprawa tytoniu jest w liczbach bezwzględnych bardzo mocno dotowana, ale wynika to ze specyfiki tego rynku. Gdyby plantatorzy nie dostawali tej pomocy, musieliby znacząco podnieść ceny tytoniu, a wtedy jego przetwórcy i producenci papierosów nie chcieliby go kupować, gdyż byłby o wiele droższy w porównaniu z produktami importowanymi np. z Afryki lub Ameryki Południowej, gdzie warunki do jego uprawy są lepsze, więc i ich koszty znacznie niższe. Bruksela systematycznie zmniejsza wsparcie dla plantatorów tytoniu.
KL
Nasz Dziennik 2010-03-24
Autor: jc