Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Co się dzieje z Małyszem?

Treść

W sobotę Kamil Stoch był szósty, a Adam Małysz piąty - ale od końca. Jeśli ktoś myślał, że to był tylko wypadek przy pracy naszego mistrza, wczoraj otrzymał dowód, iż niestety nie. Czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli po raz drugi z rzędu nie zdołał zakwalifikować się do finałowej serii, co nie zdarzyło mu się od wielu, wielu lat. Małysz jest w głębokim kryzysie. Oba konkursy we włoskim Predazzo wygrał Norweg Tom Hilde. Predazzo dotychczas było szczęśliwym miejscem dla Małysza, tutaj zdobył dwa złote medale mistrzostw świata, pobił rekord skoczni. Wszyscy liczyliśmy, że gdzie jak gdzie, ale właśnie tam jego forma wystrzeli do góry, tymczasem zdarzyło się coś zgoła odwrotnego. Oba konkursy były w wykonaniu Polaka fatalne, zakończyły się katastrofą. O ile jeszcze w sobotę mogliśmy to przełknąć (zmienne warunki, padający deszcz wypaczały przebieg rywalizacji), o tyle wczoraj trudno było znaleźć inne wytłumaczenie poza tym, iż nasz mistrz jest w głębokim dołku. Już dawno Małysz nie był tak bezradny, nie rozkładał bezsilnie rąk, jakby chciał zapytać: "Co się ze mną dzieje?". W sobotę najlepszy w karierze pucharowy występ zaliczył Stoch. Polak w bardzo dobrym stylu poszybował 125,5 m, długo utrzymywał się na podium, ostatecznie zajął szóste miejsce. Rozegrano tylko jedną serię - drugą przerwano po wypadku Norwega Bjoerna Einara Romoerena. Zaraz po wyjściu z progu odpięła mu się jedna narta, spadł plecami na zeskok, wszystko wyglądało strasznie. Skończyło się na szczęście na strachu. Loteryjny, wypaczony przez pogodę konkurs wygrał Hilde, który najlepiej poradził sobie z koszmarnymi warunkami. Jeśli ktoś sądził, iż był to jednorazowy "wybryk" młodego Norwega, wczoraj przekonał się, że nie. Hilde znów był najlepszy, a o jego sukcesie tym razem przesądził doskonały drugi skok. Stoch wypadł słabiej niż dzień wcześniej, ale gdyby pierwsza próba była podobna do drugiej - mógł być nawet w dziesiątce. Piotr Skrobisz Sobota: 1. Tom Hilde (Norwegia) 133,9 pkt (130,5 m), 2. Sigurd Pettersen (Norwegia) 133,5 (130), 3. Wolfgang Loitzl (Austria) 132,7 (129), 4. Thomas Morgenstern (Austria) 131,8 (128,5), 5. Janne Ahonen (Finlandia) 129,2 (129), 6. Kamil Stoch 125,4 (125,5)... 42. Marcin Bachleda 101,1 (114,5), 44. Krzysztof Miętus 100,1 (114,5), 46. Adam Małysz 99,6 (114,5). Niedziela: 1. Hilde 253,4 (124,5+128,5), 2. Morgenstern 247,7 (128,5+120,5), 3. Anders Jacobsen (Norwegia) 246,3 (125+123,5), 4. Ahonen 245,7 (123,5+125,5)... 19. Stoch 217,6 (114,5+120), 40. Małysz 96,7 (111,5), 47. Miętus 86,7 (106,5). Klasyfikacja generalna PUCHARU ŚWIATA 1. Morgenstern 1070 pkt, 2. Ahonen 710, 3. Gregor Schlierenzauer (Austria) 707, 4. Hilde 602 ... 9. Małysz 312, ... 28. Stoch 88. "Nasz Dziennik" 2008-01-14

Autor: wa