Co nasza kuchnia ma najlepszego
Treść
Sery żółte, białe, wędzone, z różnymi dodatkami, a także wiele rodzajów wędlin - gotowane, pieczone, wędzone, okazały się jednymi z przebojów rozpoczętej wczoraj szóstej edycji "Polskich Smaków" na terenie Praskiej Giełdy Spożywczej w Ząbkach k. Warszawy. Ponad 80 producentów z Małopolski, Mazowsza i Podlasia prezentuje podczas dwudniowej imprezy także różne gatunki pieczywa, miodów, przetworów owocowo-warzywnych, napojów oraz dań z ryb.
Po raz pierwszy na "Polskie Smaki" zawitała kuchnia tatarska, którą kultywują właściciele gospodarstw agroturystycznych ze wschodniej części Podlasia, gdzie mieszkają potomkowie polskich Tatarów. Dżanneta Bogdanowicz z "Tatarskiej Jurty" ze wsi Kruszyniany prezentowała m.in. pierekaczewnik (sześciowarstwowe ciasto z farszem mięsnym). To pierwszy produkt z Podlasia zarejestrowany w Unii Europejskiej. Wszyscy chętni mogli także obejrzeć, jak przygotowuje się i piecze pierekaczewnik - to żmudna praca, bo zajmuje około czterech godzin. Jego receptura po raz pierwszy została spisana w XVIII wieku. Większość gości miała też okazję po raz pierwszy posmakować innych tatarskich przysmaków: beremeczów czy jeczpoczmaków (trójkątne, pieczone ciasto z farszem).
Coraz większe zainteresowanie konsumentów wzbudza także inny podlaski specjał - ser koryciński. Ich produkcją zajmuje się od kilkunastu lat w swoim gospodarstwie Agnieszka Gemza. Podstawą sera jest krowie mleko, ale dodaje się do niego również wiele ziół i innych dodatków. Warto zaznaczyć, że korycińskie sery są znane co najmniej od XVI wieku.
Od wielu wieków na naszych ziemiach wytwarza się miody. Swoje własne tradycje ma w tej dziedzinie w zasadzie każdy z regionów. Obok miodów rzepakowych, spadziowych czy wielokwiatowych producenci oferują także wiele innych gatunków. "Bartnik Sokółki" - gospodarstwo pasieczne Wojciecha Zajkowskiego, wytwarza np. miód z migdałami czy z propolisem.
Na giełdzie można się także przekonać, że bardzo dobrych śledzi nie musimy szukać nad morzem. Przy pomocy tradycyjnych receptur znakomite śledzie solone, marynaty i sałatki śledziowe produkuje "Krak-Marfish" z Iwanowic koło Krakowa.
Trudno zliczyć na "Polskich Smakach" przede wszystkim różne gatunki wędlin i pieczywa. Kiełbasy, szynki, polędwice czy pasztety mają w poszczególnych regionach różne smaki i nazwy, ale wszyscy producenci zachwalają je jako produkty naturalne, pozbawione konserwantów i innych chemicznych dodatków. Kto nie wierzył, mógł wziąć udział w degustacji. Ale co ważne, wagę do produktów tradycyjnej kuchni przywiązują coraz częściej także duzi producenci żywności, a nie tylko małe lokalne firmy. W tym kierunku idą m.in. spółdzielnie mleczarskie: Mlekovita, Sudovia czy Rospuda. Janusz Dąbrowski, dyrektor Praskiej Giełdy Spożywczej, podkreśla, że na "Polskich Smakach" zaprezentowano wyroby najważniejszych producentów tradycyjnej żywności. Wielu z nich z powodzeniem sprzedaje swoje wyroby nie tylko na lokalnym rynku, ale i w innych regionach. To skutek tego, że rośnie na nie popyt, a jednocześnie rozbudowuje się sieć dystrybucji. O tym rosnącym popycie świadczy to, że setki mieszkańców Warszawy i okolic wykorzystały okazję, aby podczas imprezy zrobić zakupy.
Krzysztof Losz
Nasz Dziennik 2010-05-13
Autor: jc