Co dwie listy, to nie jedna
Treść
Szef prezydenckiej kancelarii Aleksander Szczygło przyznaje, że sugestia zgłoszona na łamach wczorajszego "Naszego Dziennika" przez posła Arkadiusza Mularczyka (PiS), by IPN publikował dwie listy: agentów i osób inwigilowanych, jest godna rozważenia. Lech Kaczyński jest zdania, że w ustawie lustracyjnej powinny znaleźć się poprawki przywracające status pokrzywdzonego osobom szykanowanym i inwigilowanym przez SB. Kolejne wewnątrzklubowe konsultacje PiS w sprawie senackich poprawek do ustawy lustracyjnej w przyszłym tygodniu.
- Mamy chwilę do namysłu i trzeba będzie dokładnie przeanalizować wszystkie poprawki do ustawy lustracyjnej oraz argumenty za i przeciw. Doceniamy olbrzymie zaangażowanie w przygotowanie ustawy lustracyjnej posłów Girzyńskiego i Mularczyka, ale trzeba też wziąć pod uwagę doświadczenie życiowe senatora Romaszewskiego - powiedział nam wczoraj minister Aleksander Szczygło, szef Kancelarii Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Wcześniej, w trakcie programu w radiowej Trójce minister przekonywał, że niektóre z poprawek przygotowanych przez senacką Komisję Praw Człowieka i Praworządności wnoszą do projektu znowelizowanej ustawy lustracyjnej "wiele dobrego". Szef Kancelarii Prezydenta podkreślił również, że szczególnie ważne jest przywrócenie zniesionego przez Sejm statusu pokrzywdzonego, tak "by osoby, które walczyły o wolność i niepodległość, nie były traktowane na równi z tymi, którzy tej walce się przeciwstawiali".
Senacka Komisja Praw Człowieka i Praworządności zaproponowała 30 poprawek do ustawy o ujawnieniu informacji organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego, przyjętej w lipcu przez Sejm. Senatorowie chcą m.in. przywrócenia statusu pokrzywdzonego, oświadczeń lustracyjnych oraz sądowego trybu lustracji. Zdecydowaną większość senackich zmian krytycznie oceniają posłowie PiS, którzy uczestniczyli w pracach nadzwyczajnej sejmowej komisji, zajmującej się przygotowaniem projektu ustawy. Choć przyznają, że niektóre z przygotowanych przez senatorów projektów wzbogacą ustawę, to jednak kategorycznie podkreślają, że przyjęcie całego pakietu poprawek, czego domaga się senator Zbigniew Romaszewski, spowoduje w efekcie zablokowanie lustracji. Sęk w tym, że prezydent swoją akceptację dla ustawy uzależnił od poprawienia całego projektu.
- Prezydent uważa za konieczne zachowanie statusu pokrzywdzonego. Mamy do czynienia z losami wielu ludzi, dziś często niepełniących funkcji publicznych, a przecież byli to bohaterowie walki z reżimem komunistycznym. Należy się im uznanie - powiedział nam wczoraj minister Aleksander Szczygło.
Zdaniem posła Arkadiusza Mularczyka (PiS), przywrócenie statusu pokrzywdzonego w takiej formie, w jakiej obowiązuje on obecnie, jest nie do przyjęcia. Przede wszystkim dlatego, że stałoby to w sprzeczności z generalnymi założeniami ustawy, która daje możliwość wglądu do akt SB wszystkim zainteresowanym, nie tylko zaś - jak to ma miejsce obecnie - osobom pokrzywdzonym. Nie mniej ważnym argumentem za odrzuceniem tej poprawki jest podnoszona już w trakcie prac sejmowej komisji możliwość wystąpienia o status pokrzywdzonego również przez osoby, które współpracowały z aparatem bezpieczeństwa. W świetle obowiązującego dziś zapisu o statusie pokrzywdzonego m.in. gen. Wojciech Jaruzelski, choć objęty prokuratorskim śledztwem i podejrzewany o popełnienie zbrodni komunistycznej, mógłby wystąpić o status pokrzywdzonego i otrzymać go ze względu na pobyt na Syberii.
Autorzy ustawy przyznają jednak rację prezydentowi i proponują senatorom wspólne wypracowanie takiej poprawki do znowelizowanej ustawy, która co prawda nie przywracałaby statusu pokrzywdzonego, ale stwarzałaby możliwość choćby symbolicznego uhonorowania i wyróżnienia tych, którzy za swą opozycyjną działalność byli inwigilowani i szykanowani przez SB.
- Proponujemy, aby IPN publikował obok list agentów również listy osób inwigilowanych. Tak, żeby było jasne, kto był osobą inwigilowaną, a kto był współpracownikiem SB - mówi Mularczyk.
Zdaniem ministra Szczygły, jest to propozycja warta poważnego rozważenia. Prezydencki minister nie wyklucza również, że takie rozwiązanie mogłoby zostać przyjęte w miejsce proponowanego przywrócenia statusu pokrzywdzonego, choć zaznacza zarazem, że wymaga to konsultacji.
- Są kolejne pomysły, o których będziemy debatować. Dobrze więc, że dyskusję nad poprawkami przesunięto na koniec sierpnia, da to czas na lepsze przyjrzenie się ustawie i poprawkom - mówi Szczygło.
Wojciech Wybranowski
"Nasz Dziennik" 2006-08-08
Autor: wa