Co drugi Polak nie ma ubezpieczenia domu lub mieszkania!
Treść
Czyżby miało się sprawdzić powiedzenie, że Polak mądry po szkodzie? Ostatnimi czasy coraz częściej media alarmują o tragicznym w skutkach działaniu żywiołów – silnego wiatru, powodzi – ale nadal nie dbamy o zabezpieczenie swoich domów i mieszkań.
Nie potrzebuję ubezpieczenia domu i mieszkania!
Zdaje się, że taka właśnie myśl przyświeca aż połowie z nas. Według badań jednego z towarzystw ubezpieczeniowych, aż 25% Polaków uważa, że nie posiada wartościowych rzeczy, w związku z czym ma mało do stracenia i nie potrzebuje ubezpieczenia domu. Ciężko o większą pomyłkę! Przecież już samo mieszkanie jest wartościowe, a najczęściej to jego konstrukcja – tzw. elementy stałe – ulegają uszkodzeniu. Kiedy zaleje nas sąsiad lub – w bardziej skrajnym przypadku – wichura zerwie dach lub wybije szybę w oknie, to właśnie z ubezpieczenia domu czy mieszkanie będziemy mogli skorzystać by tę szkodę naprawić.
Ubezpieczenia domu i mieszkania nie pokrywają całości strat?
Drugim powodem, wskazywanym przez biorących udział w badaniu, było przekonanie, że wysokość odszkodowania nie pokryje w pełni strat spowodowanych przez żywioły czy włamanie. Może mogło tak być jeszcze kilka lat temu, ale obecnie towarzystwa ubezpieczeniowe wręcz prześcigają się w elastyczności zakresów ubezpieczenia domu i mieszkania. Wobec tego, tylko od nas zależy na jaką kwotę będzie opiewało owo ubezpieczenie. Przyjmuje się, że najlepszą strategią jest ubezpieczenie nieruchomości i jej elementów stałych na poziomie ich wartości rynkowej w momencie podpisywania umowy. Zaś wewnątrz mieszkania możemy ubezpieczyć niemalże wszystko! W grę wchodzi nie tylko elektronika i rzeczy wartościowe, ale nawet ubrania czy dziecięce zabawki. Korzystając z dobrego ubezpieczenia domu czy mieszkania, możemy samodzielnie ustalić te kwoty i spokojnie liczyć na to, że ani wysokość składki nie będzie zbyt wysoka, ani ewentualne odszkodowanie zbyt niskie.
Ile kosztują ubezpieczenia domu i mieszkania?
Niektórzy konsumenci zwracają też uwagę na wysokie ceny składek ubezpieczenia domu czy mieszkania – ich zdaniem niewspółmierne do wartości przedmiotu ubezpieczenia. Warto jednak pamiętać, że nawet jeśli my, jako klient, nie wyliczyliśmy dokładnie kwoty ubezpieczenia, którego potrzebujemy, to TU robi takie wyliczenie za nas na podstawie podanych danych. Tak więc może się okazać, że np. według danych zgromadzonych przez ubezpieczycieli, nasze nowe mieszkanie stoi na terenie, na którym w przeciągu ostatnich 5 lat doszło do zalań w wyniku powodzi lub dużych opadów deszczu. W takim wypadku ubezpieczyciel może wliczyć do kosztów naszego ubezpieczenia domu dodatkową polisę na wypadek powodzi. Podwyższy ona naszą składkę roczną, ale jednocześnie sprawi, że w razie ataku żywiołu nadal będziemy mogli liczyć na odszkodowanie. Co ciekawe – powódź jest tu szczególnie dobrym przykładem, ponieważ większość towarzystw ubezpieczeniowych umieszcza ją na liście wykluczeń. Aby dobrze poznać składowe naszego ubezpieczenia domu czy mieszkania, a także ewentualne wykluczenia, należy zapoznać się z OWU, czyli ogólnymi warunkami ubezpieczenia. Taki dokument jest dostępny od ręki, dla każdego – czy to w biurze, czy na stronie internetowej ubezpieczyciela.
Autor: Silesian
Tagi: Co drugi Polak nie ma ubezpieczenia domu lub mieszkania