Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cipi Liwni długo nie przyjedzie do Londynu

Treść

Brytyjski sąd wydał nakaz aresztowania byłej minister spraw zagranicznych Izraela Cipi Liwni, oskarżając ją o pogwałcenie konwencji genewskiej przez dopuszczenie się zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Chodzi o rolę, jaką odegrała minister w czasie ostatniej operacji armii izraelskiej na terenie Palestyny. Spotkało się to natychmiast z ostrym protestem władz izraelskich. Z kolei szef brytyjskiej dyplomacji David Miliband wezwał do natychmiastowej reformy systemu prawnego na Wyspach, aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji.

Zdaniem Milibanda, nakaz aresztowania szefowej partii Kadima wystawił na duże ryzyko relacje pomiędzy Londynem i Tel Awiwem. Świadczy o tym choćby odwołanie w ostatniej chwili wizyty w Wielkiej Brytanii przez Liwni, która miała prawo obawiać się aresztowania. Była minister stanowczo zaprzeczyła, jakoby była odpowiedzialna za jakiekolwiek przestępstwa, których dopuściły się izraelskie wojska podczas operacji "Płynny Ołów" na przełomie 2008/2009 roku. Wówczas w ofensywie skierowanej przeciwko Hamasowi zginęło w Strefie Gazy od 1,2 do 1,4 tys. Palestyńczyków. "27 grudnia 2008 roku podejrzana wraz ze swoimi współpracownikami rozkazała powietrzny, naziemny i okrętowy atak na gęsto zaludnione tereny w Strefie Gazy. Atak ten zniszczył domy, szpitale, szkoły i infrastrukturę, zabijając ponad 1300 osób, w tym kilkaset dzieci. 20 tys. domów zostało zniszczonych częściowo, a 50 tys. ludzi pozostało bez dachu nad głową w wyniku wydanego przez podejrzaną rozkazu" - czytamy w uzasadnieniu nakazu aresztowania. Jak podkreślił sąd, ofensywa militarna wobec niewinnych ludzi, ślepe ostrzeliwanie zamieszkałych terenów, powodowanie szkód w infrastrukturze (niszczenie wodociągów, elektrowni czy szpitali) jest zabronione w prawie międzynarodowym i klasyfikowane jako zbrodnia wojenna i zbrodnia przeciwko ludzkości.
Nakaz aresztowania izraelskiej polityk wystawiono po tym, jak grupa prawników złożyła pozew przeciwko Liwni na kilka dni przed jej wizytą w stolicy Wielkiej Brytanii. Gdy okazało się, że przyjazd odwołano, skasowano także nakaz aresztowania.
David Miliband stwierdził, że należy szukać takiej zmiany systemu prawnego, która uniemożliwi sądom wystawianie nakazów aresztowań bez uprzedniej konsultacji z prokuraturą. - Izraelscy przywódcy, tak jak przywódcy innych krajów, muszą mieć możliwość odwiedzać i prowadzić dialog z brytyjskim rządem. Rząd bezzwłocznie poszukuje dróg, na których brytyjski system może być zmieniony tak, by uniknąć tego typu sytuacji w przyszłości. Procedura, w której nakazy aresztowania mogą być wystawiane bez żadnej uprzedniej wiedzy lub opinii prokuratora, to przyszłość nie do pomyślenia w Anglii i Walii - stwierdził minister. Jednocześnie zaznaczył, że Wielka Brytania jest zdeterminowana, by chronić i rozwijać stosunki z Izraelem jako "strategicznym partnerem i bliskim przyjacielem" Brytyjczyków. Także brytyjski ambasador w Izraelu stwierdził, że decyzja sądu była błędna, gdyż państwo żydowskie "pełni jedną z najważniejszych ról w procesie pokojowym na Bliskim Wschodzie".
Izrael jednoznacznie odrzucił tłumaczenie brytyjskiego sądu, iż nakaz aresztowania wystawiony został w związku z pełnioną przez Liwni rolą podczas wojny z Palestyńczykami. Tel Awiw ostrzega, że jeśli tego typu akcje będą podejmowane, może to w konsekwencji poważnie zachwiać procesem pokojowym na Bliskim Wschodzie. - Izrael odrzuca cyniczne kroki prawne podjęte przez brytyjski sąd przeciwko Cipi Liwni - powiedział obecny minister spraw zagranicznych Avigdor Lieberman. Także premier Benjamin Netanjahu stwierdził, że incydent ten jest sprawą "najwyższej powagi".
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-12-17

Autor: wa