Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cios dla procesu pokojowego

Treść

John Garang, wiceprezydent Sudanu, jeszcze do niedawna przywódca Ruchu Wyzwolenia Narodu Sudańskiego (SPLA), zginął w katastrofie śmigłowca. Na wiadomość o tej tragedii na ulice miast na południu Sudanu wylegli wzburzeni Afrykańczycy. Demolowano sklepy oraz napadano na osoby o wyglądzie arabskim.
John Garang był dla sudańskich Afrykańczyków z południa prawdziwym bohaterem narodowym. Przez lata prowadził nierówną walkę z islamskim reżymem w Chartumie, który starał się siłą wyrzucić czarnoskórą ludność z terenów roponośnych. Był też jedną z kluczowych postaci podpisanego w tym roku porozumienia pokojowego pomiędzy Chartumem a partyzantami z południa. Trzy tygodnie temu, zgodnie z zawartym porozumieniem, został zaprzysiężony na wiceprezydenta. Był też powszechnie postrzegany jako osoba, która swym autorytetem mogła zjednoczyć wszystkie ugrupowania walczące z arabskim najeźdźcą. Zdaniem ekspertów, jego śmierć może ujemnie wpłynąć na przebieg procesu pokojowego w tym kraju.
Kontakt z helikopterem, na którego pokładzie Garang wracał ze spotkania z prezydentem Ugandy Yowerim Musevenim, stracono w sobotę. Urząd prezydenta Sudanu potwierdził wczoraj, że maszyna rozbiła się niedaleko granicy, na terytorium południowego Sudanu. Katastrofy nie przeżył nikt ze znajdujących się na pokładzie. Zginęli: Garang, sześć towarzyszących mu osób i siedmioosobowa załoga.
JS

"Nasz Dziennik" 2005-08-03

Autor: ab