Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Cieplej, ale z rezerwą

Treść

Szefowie dyplomacji Rosji i Wielkiej Brytanii podczas spotkania w Moskwie wyrazili nadzieję na dynamiczny rozwój stosunków dwustronnych. Zarówno Siergiej Ławrow, jak i William Hauge stwierdzili, że wszelkie różnice, jakie istnieją między obydwoma krajami, są do pokonania i że wcześniejsze zadrażnienia nie staną na drodze poprawienia wzajemnych relacji. Sytuacja na linii Moskwa - Londyn pozostaje dość napięta od czasu zabójstwa byłego rosyjskiego szpiega Aleksandra Litwinienki, o co Brytyjczycy oskarżają Federalną Służbę Bezpieczeństwa.
- Moskwa chciałaby widzieć kompleksowy rozwój w swoich stosunkach z Londynem. Nasz prezydent Dmitrij Miedwiediew wspominał o tym dość szczegółowo w czasie swojego przesłania gratulacyjnego adresowanego do nowo wybranego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona 12 maja br. - powiedział minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow brytyjskiemu ministrowi spraw zagranicznych Williamowi Hauge'owi. 24-godzinna wizyta brytyjskiego polityka w Moskwie to jego pierwsze odwiedziny Rosji jako szefa dyplomacji Wielkiej Brytanii.
Jak podkreślił na wstępie Hauge, jest on świadomy faktu, iż relacje między oboma krajami były dość napięte w ostatnich latach. Według niego, różnice w polityce Rosji i Wielkiej Brytanii są dość wyraźne, jednakże oba kraje mają świadomość rozmiarów tych różnic, co napawa nadzieją na ich pokonanie. Zaznaczył, że istnieją także sprawy sporne, które wywołują nieco większe zaniepokojenie, a które powinny być rozwiązane na drodze dialogu. - Drzwi do lepszych relacji pomiędzy Wielką Brytanią a Rosją są otwarte - stwierdził Hauge. Jego zdaniem, ważne jest, by Rosja odgrywała aktywną i konstruktywną rolę w dziedzinie bezpieczeństwa w Europie. Jak dodał, Kreml powinien aktywnie współdziałać z Zachodem w takich sprawach, jak działalność OBWE czy przeciągający się konflikt w Naddniestrzu. Wyraził także nadzieję na wywiązanie się przez Moskwę z zapisów porozumienia w sprawie Gruzji zawartego przez prezydentów Dmitrija Miedwiediewa i Nicolasa Sarkozy'ego. Porozumienie przewidywało wycofanie się rosyjskich wojsk z terenów gruzińskich. Zdaniem wielu agend europejskich, Rosja nie wywiązała się z tej umowy.
Relacje między Londynem a Kremlem pozostają wyjątkowo napięte od czasu zabójstwa byłego funkcjonariusza rosyjskich służb wywiadowczych Aleksandra Litwinienki. Miał on obywatelstwo Zjednoczonego Królestwa, a o jego zamordowanie podejrzewa się jego byłego współpracownika z rosyjskich służb Andrieja Ługowoja. Brytyjskie władze od dłuższego czasu bezskutecznie zabiegają o ekstradycję Ługowoja. Podobnie wygląda kwestia wydania przebywającego w Londynie Borysa Bieriezowskiego, czego domaga się z kolei Kreml. Minister Hauge powiedział, że tego rosyjskiego biznesmena chronią zawarte w brytyjskim prawie gwarancje, które uzasadniają odmowę ekstradycji na wniosek umotywowany względami politycznymi.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2010-10-14

Autor: jc