Chuligani chcą podpalić Europę?
Treść
Piętnaście pojazdów, w tym autobus, spalono w Belgii w nocy z piątku na sobotę - poinformowało belgijskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, przekonując jednocześnie, że "to odosobnione incydenty i w żadnym momencie nie było mowy o napięciach czy też niepokojach".
W ubiegłym tygodniu w całej Belgii w sumie podpalonych zostało około sześćdziesięciu samochodów, nie doszło jednak do wystąpień przypominających zamieszki z udziałem młodocianych w miastach sąsiedniej Francji.
Pojazdy płonęły też w Holandii. Grupa młodocianych chuliganów w Rotterdamie podpaliła w sobotę wieczorem dwa samochody, a jeden zniszczyła.
Z kolei w Grecji nieznani sprawcy w nocy z soboty na niedzielę obrzucili koktajlami Mołotowa salony samochodowe Citroena i Mercedesa przy jednej z głównych ulic Aten. W pożarze spłonęło dwadzieścia aut - poinformowała policja. Również władze tego kraju uznały, że incydent nie ma związku z zamieszkami we Francji.
Samochody podpalano także w stolicy Norwegii. W Oslo w nocy z piątku na sobotę spłonęły trzy pojazdy. Podobnie jak w sąsiedniej Szwecji, również w Norwegii istnieją obawy przed naśladowaniem przez młodzież pochodzącą z krajów islamskich zamieszek prowokowanych przez jej rówieśników we Francji. Tym bardziej że w Norwegii wśród młodych muzułmanów działają organizacje fundamentalistyczne mające powiązania z podobnymi strukturami na Bliskim Wschodzie i w Iraku. W Norwegii mieszka ponad 115 tys. wyznawców islamu. Największe ich skupisko - ponad 40 tys. - jest w Oslo i okolicach.
BM, PAP
"Nasz Dziennik" 14 listopada 2005
Autor: mj