Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Chrześcijańskie dzieci dyskryminowane

Treść

Cały rok szkolny mogą stracić dzieci chrześcijan, którzy stali się ofiarami pogromów w indyjskim stanie Orisa. Konieczność ucieczki ze swych domów i miejscowości przed oprawcami dla ok. 50 tysięcy wyznawców Chrystusa stała się początkiem życia w obozach dla uchodźców czy u krewnych lub znajomych w innych stanach. Ta sytuacja sprawiła, że dzieci nie mogły i od kilku miesięcy nie mogą uczęszczać na zajęcia szkolne.

Antychrześcijańska rewolta, do jakiej dochodziło w stanie Orisa przez dłuższy czas od sierpnia ubiegłego roku, nadal przynosi bolesne skutki dla wyznawców Chrystusa. Pamiętamy o kilkuset osobach zabitych i rannych, a także o kilkudziesięciotysięcznej rzeszy rodzin, które musiały uchodzić ze swych niszczonych przez hinduistów domów. Koczowanie w lasach, zamieszkanie w obozach dla uchodźców, lęk przed kolejnymi aktami przemocy czy wreszcie emigracja do innych stanów sprawiły, że chrześcijańskie dzieci będą musiały powtarzać cały rok szkolny. O tej trudnej sytuacji poinformował, cytowany przez agencję AsiaNews, prezes Ogólnej Rady Chrześcijan Indii Sajan K. George, podkreślając, że może ona dotyczyć setek dzieci. Jednocześnie zwraca uwagę, że dla Kościoła edukacja jest priorytetem jako narzędzie rozwoju i emancypacji biednej ludności. Nie jest tajemnicą, iż działalność edukacyjna Kościoła, szczególnie wśród niższych warstw społecznych, to jeden z powodów agresji hinduistycznych fanatyków w stosunku do chrześcijan. - Wiele ofiar przemocy mówiło, że kiedy byli atakowani, napastnicy celowo wyszukiwali świadectwa i dyplomy, które rwali i w kawałkach palili - stwierdza George. Przypomina, że praca misjonarzy wśród dalitów (ludności spoza kast) od lat była przyczyną niechęci i zazdrości ekstremistów hinduistycznych. - Dławienie edukacji naszych dzieci w Kandhamal jest jednym z ich celów - dodaje. W tym dystrykcie stanu Orisa sytuacja chrześcijan nadal jest niepewna, a potencjalne ataki na nich bardzo możliwe.
- Chrześcijanie w Kandhamal są nadal dyskryminowani i mogą stać się obywatelami drugiej kategorii, ponieważ nie mają dokumentów tożsamości i nie mogą korzystać ze swoich podstawowych praw do głosowania - zauważa prezes Ogólnej Rady Chrześcijan Indii. Wybory powszechne w Indiach mają się odbyć w terminie od kwietnia do połowy maja br. Zapewnienia władz, że sytuacja z uchodźcami i obozami dla nich jest opanowana i że wracają oni do domów, Sajan K. George nazywał obłudnymi. Nie mają bowiem do czego wracać, a rekompensaty nie wystarczają na remonty zrujnowanych w czasie prześladowań domów. Poza tym władze nie ujmują w swych "optymistycznych" statystykach uchodźców, którzy nie trafili do oficjalnych państwowych obozów, znajdując schronienie u krewnych, przyjaciół czy emigrując do innych stanów. A to są kolejne tysiące chrześcijańskich rodzin, które nie mogą wrócić do normalnego życia i zapewnić dzieciom godnego bytu.
Sławomir Jagodziński
"Nasz Dziennik" 2009-02-18

Autor: wa